 |
Wchłania nas czas, ludzkość dąży do spełnienia
Właściwie od kedy Ziemia niesie tutaj brzemię Ziemian
Bez zastanowienia, znowu wspiera wzorzec struty
Ile w ludziach jest schorzeń, gdy chcą czuć smak waluty
Żeby jak dziecka smoczek ciućkać cudze fiuty
Drogi na skróty, człowiek opluty i skuty, człowiek
Który wciąż wierzy, że drugie życie kupi, nie bądź głupi
|
|
 |
Bo tylko twoje jest to i to jest w tym piękne
Możesz mieć swoje szczęście idąc przez park za rękę
Albo dławić się codziennie innym chujem w gębie
Mi to obojętne, to twoje życie idzesz swoim torem
Ludzie zależnie od woli stawiają się przed wyborem
Futro z norek, albo plastikowy worek
I to jest kurwa chore, to uciekanie w skrajność
Marność nad marnościami, wszystko marność...
|
|
 |
`nie płaczę dlatego że jestem slaba... tylko dlatego że byłam silna zbyt długo.` //Demoty
|
|
 |
Usiadła na zimnej marmurowej podłodze, włożyła słuchawki do uszu, zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki, zaczęła czytać wiadomości od niego. Z każdym nowo otwartym sms'em wracało coraz więcej wspomnień. Przez długie godziny czytała jego kłamstwa. Łzy spływały jej do oczu z coraz większą częstotliwością. Była zbyt słaba, aby usunąć wpomnienia, którymi dławiła się co dnia. Żyła przeszłością, żyła nim. Pomimo tego, że kłamał, i pomimo tego, że ją zostawił.
|
|
 |
spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać, bo zagojone rany można łatwo rozdrapać.
|
|
 |
I rozumiem, ile kompromisu to wymaga
od Ciebie - pozwolić mi oddychać swoim powietrzem.
|
|
 |
"Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz.
One przyjdą same."
|
|
 |
obserwujesz Go zachowując dystans . kochasz patrzeć jak się uśmiecha . marzysz o tym , że może kiedyś będzie Twój , chociaż na chwilę . on podchodzi do Ciebie , Twoje serce bije coraz mocniej . próbujesz wmówić sobie , że Go nie kochasz , ale śnisz o Nim , masz nadzieję żebyście mogli być razem . miałaś tak kiedyś ?
|
|
 |
'powtarzałeś , że jestem jedyną , tą najlepszą . wmawiałeś mi to za każdym razem , kiedy przybiegałam do Ciebie ze łzami w oczach mając jakąś niepewność co do naszej miłości . wtedy zawsze przytulałeś mnie do swojej klatki piersiowej , gładziłeś dłonią po policzku całując łzy i szeptałeś cicho " kochanie , nie ważne co mówią , ważne jak jest na prawdę . " te słowa chyba najbardziej dzisiaj mnie bolą . wszyscy najbliżsi przyjaciele mi powtarzają " on nie był Ciebie wart , zobaczysz , wszystko się ułoży " . tak , ułoży się . wmawiam to sobie każdego dnia , ale zaraz podświadomość szepcze mi twoim głosem " kochanie , nie ważne co mówią . ważne , jak jest na prawdę " .'
|
|
 |
To samotność sprawia, że oddawała swoje serce każdemu, kto zwróci na nie trochę więcej uwagi.
|
|
 |
' z przyjaciółmi z tamtych czasów dziś się mijam bez słowa , a wtedy .. wiem , mogłabym za nich zamordować . '
|
|
 |
- co znaczy być szczęśliwym ? - to powiedzieć : " mam to w dupie " i uwierzyć .
|
|
|
|