Podobno nic nie dzieje się przypadkiem. Podobno Bóg stawiając na naszej drodze życia jakąś osobę ma w tym konkretny i określony cel. Zastanawiam się dlaczego zderzył nasze dwa światy... I nie znajduję wytłumaczenia. Chciał żebym nikomu już nigdy nie zaufała
ta nie ogarniona chęć móc trzymać ją za dłoń. siedzieć obok niej całymi dniami. być tam kiedy potrzebuje pomocy. wspominać stare czasy i słuchać wspomnień z jej młodości. \ ms.inlove
potrzebuje, mocnego przytulenia. potrzebuję słów " wszystko będzie dobrze. " potrzebuję ciepła i wsparcia od osoby która przechodziła coś podobnego. chyba potrzebuję zrozumienia, czarnych od płaczu policzków. \ ms.inlove