 |
Nie jestem ideałem, nie próbuję nim być, ale nikt nie będzie mówił mi jak i gdzie mam iść.
|
|
 |
Wierz mi, aż twój głos nagle zniknął i nawet nie było mi specjalnie przykro. Bo mam już dosyć, już prowadzą mnie inne głosy, a kolejne dni zaskakują jak ciosy.
|
|
 |
Uuu, awaria, kocham Cię jak wariat. Stój, od zawsze chciałaś mieć ten wariant. Tyle jest we mnie pasji do nas teraz.
|
|
 |
Kotku, mogę tak do Ciebie tak mówić? Chodź tu. Każdy może się pogubić. W środku jestem dalej tym, kim byłem i choć ścieżki są zawiłe, tyle razy prowadziłem. Kotku, wygraliśmy siebie w totolotku. To ja, a nie żaden potwór. Kotku, teraz, gdy już wszystko jest gotowe
by wyruszyć w drogę, nie mogę pozwolić Ci tak odejść.
|
|
 |
No a życie... jakie życie? Poprzerywana linia na dłoniach. A Bóg? Nie ma Boga, są tylko krzyże przy drogach. Nie, bo tu nie ma nieba, jest prześwit między wieżowcami. No a serce, to nie serce, to tylko kawał mięsa.
|
|
 |
tu miłość trzyma się na ślinę a szczęście o włos
|
|
 |
opętani samotnością, myślą swą szukają szczęścia, które zwie się wolnością
|
|
 |
W marzeniach jest ideałem. Robi mi codziennie rano śniadanie przynosząc je do łóżka i budząc małym buzkiem. Zabiera na spacery i mocno przytula gdy sie czegoś boję. Ogląda najdurniejsze filmy romantyczne choć tak bardzo tego nie lubi. Całuje w głowę by za chwilę wyszeptać jak bardzo mnie kocha. Sprawia niespodzianki i wie ile łyżeczek słodzę pijąc herbatę. Poznał moje największe tajemnice i najgłębiej schowane w sercu marzenia. Wie, że mam znamię na brzuchu i żeby mieć szczęście śpię w dwóch różnych skarpetkach. Zna mnie jak nikt inny i bardzo szybko zmienił marzenia w rzeczywistość. Nauczył bezgranicznie ufać i kochać do ostatniego tchu . [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
najchętniej zamknęłabym Cię w klatce, bo kocham na Ciebie patrzeć
|
|
 |
Otwierasz we mnie nowe okna i stare drzwi. [Rafał Brzozowski]
|
|
 |
zazdroszczę mu mnie.. tak mocno kochającego serca mu zazdroszczę. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|