 |
Pozmieniało się, ja już nie jestem tak ufna jak kiedyś. Nie potrafię z taka łatwością jak kiedyś poznawać i ufać nowo poznanym ludziom. Nie wiem czy to dobrze. Mam nadzieję, że przez to będzie inaczej niż kiedyś. //Pralinkaa
|
|
 |
Nie pierdol za dużo o tym, jak to niby dobrze mnie znasz. Zapewniam cię człowieku, że nie wiesz na mój temat nic. W głowie kocioł z gorącą wodą - kiedyś w końcu i tak będzie musiał wykipieć. Inni, którzy do niedawna byli dla mnie bliskimi zostali odepchnięci, sami do tego zresztą doprowadzili. Odpowiada mi tylko moje towarzystwo, stałam się pieprzoną egoistką i za to siebie kocham. Dym to mój narkotyk, wciągam go bez opamiętania. Będę za każdym razem zabierać sobie życie, kawałek po kawałku. Nie, nie marzę o zrozumieniu, bo wiem, że to czysty fałsz. Możecie patrzeć na mnie, oceniać, obgadywać, jak sobie chcecie. Jedyne na czym mi zależy, to na kolejnym kieliszku, którego zaraz będę ściskać w dłoniach. Niczego ode mnie nie wymagaj. Jestem popierdolona - to chyba wszystko wyjaśnia.
|
|
 |
brakuje mi Ciebie. potwornie, kolosalnie i na serio.
|
|
 |
sama sobie zapracowałaś i sama sobie zasłużyłaś. teraz masz cierpieć, dziwko. wybrałaś trudniejszą drogę, nie musiałaś.
|
|
 |
kiedyś skoczyłabym za tobą w ogień. dziś jedynie stałabym i z łzą w oku, patrzyła się jak płoniesz. poddaje się, nie mam siły już o ciebie walczyć. zresztą nawet jakbym stanęła na głowie czy zrobiła coś równie szalonego, ty i tak byś tego nie doceniła, to nie ma sensu.
|
|
 |
wiesz. powinnam ci życzyć, aby ktoś kiedyś złamał ci serce tak jak ty złamałeś je mnie. ale nie będę. mało tego, powiem ci, że będę pierwszą osobą, która z miłą chęcią przypierdoli w twarz osobie, która cię zrani. może wtedy zrozumiesz..
|
|
 |
Każdy marzy, by ten amerykański sen spełnił się właśnie jemu. //Pralinkaa
|
|
 |
Oczy o kolorze nieba, uśmiech z nutą szczęścia. //Pralinkaa
|
|
 |
i tylko walczę ze wspomnieniami, których jest zaledwie kilka.
|
|
 |
marzenia poplątane z rzeczywistością. //Pralinkaa
|
|
 |
Błagam, tylko się do mnie nie uśmiechaj.
Bo będę się tym jarać przez tydzień.
|
|
|
|