 |
W chuj się cieszę, że ja w domu siedzę a Ty pieprzysz się z kim popadnie i jeszcze mi to mówisz.
|
|
 |
Obiecuję, że mój synek będzie tak przystojny jak tatuś, ale nie pozwolę by był takim skurwysynem.
|
|
 |
Jestem w stałym związku z moim łóżkiem, ono nigdy mnie nie opuści. ♥
|
|
 |
Zawsze jest dobrze, tylko wiesz.. w nocy tak jakoś chce mi się płakać, ale niekoniecznie ze szczęścia.
|
|
 |
Dziwny przypadek, dziwne to wszystko. Mieszamy sobie w życiu, a potem płaczemy, że nie chcieliśmy zrobić nic złego.
|
|
 |
Jezu ! 16 marca mineły dwa lata od mojego pierwszego wpisu tutaj ;d
Dziękuję wam, ze czytacie te wpisy. Wiem ze ostatnio was zaniedbałam , ale postaram się to nadrobić ;d ♥♥♥ DZIĘKUJĘ ZA DWA LATA ! ♥♥♥
|
|
 |
Nie ma przypadków - są tylko piękne lub przykre niespodzianki.
|
|
 |
dla mnie wygląd się nie liczy... ale patrz na to ciachooo!
|
|
 |
Chcę tonąć w Twoich ramionach, chcę czuć się dobrze, chcę znów zacząć żyć.
|
|
 |
Samej byłoby mi lepiej. Nie dlatego, że sama byłabym szczęśliwa. Myślałam, że jeśli kogoś pokocham, a później związek się rozpadnie, mogę tego nie przeżyć. Łatwiej jest być samemu. Bo jeśli się nauczymy, że potrzebujemy miłości i ją stracimy, jeśli będziemy na kimś polegać, zbudujemy życie wokół związku, a później wszystko się rozpadnie - czy taki ból da się przeżyć? Utrata miłości jest jak uraz, jak umieranie. Z tą różnicą, że umieranie ma swój koniec. A to? Może trwać wiecznie.
|
|
 |
Chuje , chuje everywhere, i nikt mi nie wmówi że nie.
|
|
 |
Nienawidzę gdy przychodzi pijany, gdy kłóci się z mamą, gdy woła mnie co pięć minut by powiedzieć, że umiera, że przeprasza, że mu się pić chce, i że wszystko jest do dupy. Nienawidzę gdy wychodzi i robi się we mnie strach, który paraliżuje moje ciało, bo zaraz wiem co się stanie, jak się to wszystko skończy. Nienawidzę jak karze mi rozbierać buty, sweter, koszule i spodnie, bo sam nie daje rady. Jak chwieje się, wyzywa, mruczy coś pod nosem niezrozumiałego. Nienawidzę kiedy krzyczy, i kiedy boje się o niego tak mocno, że całą noc nie śpię z obawy że przestanie oddychać kiedy zasnę. Nienawidzę jak wyjeżdża moja mama a On robi sobie samowolkę i mnie nie słucha. Pije, wraca późno, sprawia że mam ochotę umrzeć, przez ten strach. Nienawidzę go, nie szanuję, i nie wytrzymuję z nim psychicznie, ale przecież to w końcu mój 'Tata'.
|
|
|
|