 |
`To ta ucieszona morda, cechuje mnie forma, Szara postać w za dużych portkach.`
|
|
 |
Możesz iść na szczyt, albo pójść na dno.
|
|
 |
Opiekuńczość mężczyzny wyzwala we mnie wielkie wzruszenie, które bardzo łatwo zamienia się w zauroczenie. Nie daj Boże odda mi on swój sweter, czapkę na uszy naciągnie, dłonie w dłoni ogrzeje! Nie daj Boże się zatroska, czy aby jadłam śniadanie, albo się bólem głowy zatrwoży! O, wtedy przepadłam!
— Anna Janko
|
|
 |
Dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic Bo nie chcę patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić
|
|
 |
Jest tak samo, może tylko trochę smutno I nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć I może trochę pusto, i znowu jest to rano I znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają
|
|
 |
mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta,
Albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta
|
|
 |
Miałeś skończyć z piciem, a skończyłeś tutaj ze mną.
|
|
 |
Spojrzeliśmy na siebie szukając słów, które nie istniały."
|
|
 |
Ktoś mnie zranił mocno i widziałem piekło,
które przysłoniło mi całe świata piękno.
Chciałem to naprawić, ale znowu źle trafiłem,
Więc nie dziw się, że mogę być zimnym skurwysynem. "
|
|
 |
You've got that something that keeps me so off balance
|
|
 |
but no matter what you'll never see me cry
|
|
 |
Fajnie jest umieć się z kimś rozumieć bez słów i w tym samym momencie wybuchać śmiechem.
|
|
|
|