|
-Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki..
-Ale ja z niej nigdy nie wyszłam! Zawsze, gdy byłam już przy brzegu to on chwytał mnie za nogę i wciągał do niej ponownie..
|
|
|
-Kocham Cię..
-Ale przecież nie widzieliśmy się od roku!
-Widziałam Cię co noc, ilekroć zamykałam oczy..
|
|
|
-znów to robisz.!
-co?!
-mącisz mi w głowie.
|
|
|
- wygodnie Ci się siedzi?
- gdzie?
- w moich myślach.
|
|
|
-… przecież Cię znam.
- mylisz się. Znałeś mnie miesiąc temu. Od tego czasu bardzo się zmieniłam... po czymś takim każdy by się zmienił.
|
|
|
- Pozwól mi patrzeć.. - Patrz, ale tylko przez 5 minut. - Dlaczego tak krótko ? - Przez krótki okres czasu będziesz widziała tylko zalety. Będziesz mnie za nie kochać. Potem zaczniesz szukać mankamentów, [...]
|
|
|
dałam się podejść jak małe dziecko, dałam się odwinąć wokół palca. jest moim uzależnieniem, jest czymś więcej. przysięgam, ja wariuję, wariuję bo nie wiem co się z nim dzieję i nie wiem dlaczego za taki ogrom miłości dziękuję mi obojętnością. nie wiem i wydaję mi się,że postradałam zmysły. czuję miliony szpilek wbitych w ciało, mam skurczony żołądek i z trudem oddycham.chciałabym zasnąć i nigdy więcej się nie obudzić. nie jestem zdolna do niczego prócz czucia bólu. jest tylko ból, ból, ból i łzy,których nie jestem w stanie opanować. nie potrafię sterować swoim ciałem. Boże oddaj mi MNIE,błagam i uwolnij od tej agonii, błagam. / nervella
|
|
|
ja już nie wiem czym w tym wszystkim jest moja postawa. czy jestem silna czy słaba przez to co robię, czy ryzykuję czy może boję się zaryzykować. nie wiem na czym stoję i jak to coś się definiuję i ciekawi mnie to czy ten etap można zdefiniować, bo nie mogę oprzeć się wrażeniu,że wkroczyłam na etap miłości jakiej świat jeszcze nie zna. ale to głupie, we wszechświecie jest tyle rodzajów miłości, tyle par które patrzą sobie w oczy,tyle toksyczności utopionej w dzikim seksie,że moja wielka miłość wydaję się czasami miłostką. i jestem tak bardzo pijana,że nie wiem czy stać mnie na mądre refleksje, pewnie nie, ale moja miłość mnie niszczy, nie daję spokoju, jest moim największym bólem,ale wciąż nie potrafię nazwać jej inaczej niż szczęście. jestem chyba obłąkana i potrzebuję nicości. / nerv
|
|
|
i co Ty tu ze mną robisz ? - siedzę - ale po co czemu ? - nie wiem tak po prostu- no ale powiedz - nie umiem - nie umiesz ? Czy nie chesz powiedzieć a dobrze wiesz jak jest ? nie , nie bój się nie zakochałam się w Tobie i nie zamierzam - serio ? - no tak - to spierdalaj..
|
|
|
- Ale łeb mnie napierdala.. - Weź aspirynę, popij wódką, wciągnij dwie kreski i możesz być pewna, że pomoże. - Człowieku ja jestem jeszcze w szkole, skąd ja Ci tu aspirynę wezmę?
|
|
|
-Prawy czy lewy, lewy czy prawy... -O co ci chodzi? -Zastanawiam się w który policzek cię pocałować.. -A nie lepiej w usta? -No fakt.
|
|
|
-opowiedz mi bajkę na dobranoc.! - Kocham Cię. - Racja .. widać,że bajka.
|
|
|
|