 |
' - Mogę Cię przytulić?
-A czy gdy chcesz zjeść obiad pytasz się widelca czy możesz na niego nabić kawałek ziemniaka? '
|
|
 |
' Ludzie spotykają się w różnym miejscu i czasie. Mijają, przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika. Czasem wynika wszystko. '
|
|
 |
Przysięgam, że zawsze Cię będę kochać.
Jak tylko potrafię , teraz i na zawsze.
I zawsze nasze dusze ,
Nieważne jak wiele przeszkód będą musiały pokonać,
Zawsze znajda drogę by odnaleźć się nawzajem.
|
|
 |
Przysięgam, kochać Cię aż do śmierci i zawsze Cię wspierać.
I obiecuję mieć cierpliwość dla faceta mojego życia.
Będę mówiła ,gdy słowa będą potrzebne i milkła kiedy nie.
I mieszkać w cieple twojego serca .
|
|
 |
' Potrafię wybaczyć każdą wadę. Prócz braku obecności. '
|
|
 |
' nie dzwoń - bo nie odbiorę. nie pisz - bo nie odczytam. nie przychodź - bo nie otworzę drzwi. zrozum, że to koniec. ' / kissmyshoes
|
|
 |
' lato? daj spokój, przecież wiesz, że to nie tylko obce kraje, okulary przeciwsłoneczne, zajebista opalenizna i fajne ciuchy. to czas, w którym serce, które prawie umarło zimą odżywa. wszystkie uczucia się włączają i nabierają kolorów, tymbarki znów smakują jak miłość w płynie i chudniesz od samego śmiania się. żyjesz chwilą, a wszystkie plany, które przyjdą ci na myśl od razu realizujesz. zakochujesz się w kilku facetach naraz, zwykle nie wiesz co robić, bywasz u przyjaciółki częściej niż w domu i po prostu - żyje się łatwiej. '
|
|
 |
' wiesz bo Ona lubiła jak mówiłeś jej "siema", pisałeś komplementy,nazywałeś myszką czy kotkiem ,wpatrywałeś się na nią cały czas na szkolnym korytarzu, a nawet uwielbiała te wasze głupie opisy na Gadu-Gadu, które tyczyły waszej rozmowy. a teraz? a teraz, to płacze po nocach, a kiedy widzi cię na korytarzu nie może uwierzyć jak bardzo się zmieniłeś. '
|
|
 |
' mam w swoim życiu taką osobę, na której widok mimo wszystko zawsze się uśmiecham. '
|
|
 |
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
 |
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.
|
|
|
|