 |
Boję się. Nie ma Jej, a ja zwyczajnie się boję wszystkiego. Jestem tchórzem, owszem, ale tylko bez Niej.
|
|
 |
Próbuje wyskoczyć z mojego ciała. Bije zbyt szybko, by można było równomiernie oddychać. Dusi się krwią przepływającą przez organizm. Zawsze się kłóciliśmy, ale teraz to już przesada. Rwie się do Niej, jak zwariowane. Dekoncentruje mnie. Ucieka do osoby, do której należy. Bez Niej nie funkcjonuje racjonalnie. Tęskni. Krzyczy. Potrzebuje. Serce.
|
|
 |
"(...) Czy płakała?
Ryczała jak małe dziecko."
|
|
 |
Zbyt ona piękna, zbyt mądra zarazem. Zbyt mądrze piękna stąd istnym jest głazem.
|
|
 |
Znajdź mnie, uwolnij mnie od tego zżerającego zwątpienia, daremnej rozpaczy, horroru snu.
|
|
 |
Światło dnia przed niczym nie może Cię ochronić. Złe rzeczy dzieją się na okrągło, nie czekają, aż zjesz kolację.
|
|
 |
"To jedna z tych sytuacji, kiedy chcesz wypłakać z siebie wszystko, co można zamienić w ciecz. Nie mieścisz w sobie siebie. Twoich uczuć, emocji, żalu. Masz w głowie dużo pytań, i rozgoryczenia. Jak to możliwe, zastanawiasz się. Wciąż masz nadzieję. A przede wszystkim tęsknisz, tęsknotą wielkimi literami pisaną. Powiesz, że to słabe ? Mów. A ja z uśmiechem na ustach powiem Ci, że to miłość, Ty pierdolony świecie. I spierdalaj od tego uczucia, bo nie należy do Ciebie. Należy do Nas i my nim rządzimy. Wyrządzamy krzywdę każdemu, kto ośmieli się cokolwiek komplikować."
|
|
 |
Zanim oddam swoje ciało, muszę oddać myśli, rozum, marzenia.
Ty nic z tego nie dostałeś.
|
|
 |
I tak się właśnie kończy świat,nie hukiem,a skomleniem.
|
|
 |
Odezwij się czasem. Ciekawy jestem gdzie i z kim teraz umierasz.
|
|
|
|