 |
Umieram każdego dnia bez Ciebie, moje serce coraz lżej bije, mój puls bez Ciebie staje się nie wyczuwalny, nie chce obiecywać Tobie nic już, chce być przy Tobie, dawać Tobie uśmiech każdego dnia.
|
|
 |
Jesteś dla mnie największą wartością, nie potrzebuję nic, po za Twoją miłością
|
|
 |
Kiedyś byłam głupia, myślałam ciągle, że mam do czego wracać, dziś wszystko pękło, szybciej niż ta bańka wypuszczana z ust na wiatr. Rozmyła się, pękła.
|
|
 |
To życie jest do dupy, wieczorem nie śpimy z miłości, z rana z tęsknoty, wróć, bez Ciebie nie dam rady dłużej tak.
|
|
 |
Chcesz wiedzieć co to miłość?
Ona jest jak alkohol.
Najpierw upija Cie, potem poniewiera mnie
I tak się włóczę gdzieś chyba zgubiłem sens bo tu nic się nie zmienia
dla mnie świat się zatrzymał mimo ze się kreci ziemia.
Odkąd niema Cie ze mną chmury przykryły słonce
mimo ze lato gorące to ja czuje tutaj chłód, lód w sercu.
Mimo ze biegnę czuje jakbym stał w tym samym miejscu
samotny pośród ulic jak cień w dolinie mgieł.
Krzyczę do ciebie zza światów może teraz słyszysz mnie
i tez czujesz to co ja i tez chciała byś coś zmienić.
|
|
 |
I co mała, nic już nie zrobisz, nie? Nawet zakupy nie sprawiają już takiej samej radości, niby przez chwile jest fajnie, kupujesz nową bieliznę, jest idealnie, wyglądasz w niej seksownie, ale co z tego, facet do którego bije Twoje serce w tym Cie nie zobaczy.
|
|
 |
Dziwne, świat pozmieniał się przez lata, zawsze robiłaś coś dla niego, a teraz go nie ma, on nie chce być w Twoim życiu, ale jakoś nie umiesz się z tym pogodzić, każdego dnia masz nadzieje, że wszystko się zmieni. Że ujrzysz sens, że znów będziesz robiła wszystko dla nas.
|
|
 |
.` Bo nie ważny jest wiek, odległość, ani nasza natura. Ważne, że jesteś ze mną, kiedy Cię potrzebuję, chociażby wirtualnie. :*
|
|
 |
Któregoś dnia może wstaniesz, obudzisz się i dojdziesz do wniosku, że mnie kochasz tak naprawdę, że beze mnie życie nie będzie miało sensu, że chciałbyś abym zaczęła wszystko budować od nowa.
|
|
 |
Ogólnie wkurwia mnie fakt, że ludzie, którzy są dla mnie ważni, z czasem traktują mnie jak powietrze. A później ni stąd, ni zowąd pytają się czemu jestem w złym nastroju, bądź nie mam ochoty z nimi gadać.
|
|
 |
Możesz czekać na kogoś latami i latami przez to umierać, możesz wybrać kogoś, kto jeszcze przed maturą będzie planował to, jak będzie wyglądała pierwsza sofa, którą razem kupicie, możesz związać się z kimś, z kim fajnie się ćpa i dobrze pije, możesz opuścić kogoś, kto Cię uszczęśliwia, możesz wybrać dobrze, być szczęśliwa, zostać zraniona, zdradzona, porzucona, możesz też zdradzać, możesz leżeć wieczorami sama na podłodze, możesz też być wieczorami na podłodze pieprzona, możesz ich wszystkich zlewać, albo uganiać się za kimś, zaangażować się albo nie myśleć o nikim poważnie, możesz upijać się w barach, czuć obce ręce w majtkach, możesz przeżyć coś tak cholernie wspaniałego, że późniejsza utrata tego będzie Cię bolała już do końca życia albo codziennie być budzona spojrzeniem tego jedynego, możesz wybierać, zmieniać scenariusze, mieszać postacie i dialogi, możesz, możesz tyle rzeczy cholera, a Ty, Ty siedzisz i gapisz się w ścianę.
|
|
 |
Wyobraź sobie, że istnieje taki bank, który każdego ranka wpłaca na twoje konto 86.400 złotych. Bank jednak nie kumuluje środków. Co noc twoje konto wyzerowuje się do ostatniego grosza, przepada zatem wszystko, czego nie wydałeś w ciągu dnia. Co byś zrobił w takiej sytuacji? Pewnie wybierałbyś codziennie wszystkie wpłacone środki.
Każdy z nas ma rachunek w tym banku. Banku, który nazywa się Czas. Każdego ranka otrzymujesz 86.400 sekund. Ten bank nie przechowuje środków i nie daje ci możliwości przelewania ich na inne rachunki. W nocy nadwyżka środków zostanie anulowana. Nie możemy niczego zwrócić ani spożytkować naszego kredytu z dnia jutrzejszego. Mamy tylko to, co otrzymaliśmy dziś. ”
— K.Z.
|
|
|
|