 |
Ona: Krzyczała- proszę nie odchodź.. Płakała - błagam zostań ze mną! Mówiła- kocham Cię- jesteś moim sercem! Szeptała- umrę- ... bo nie da się żyć bez serca. On- spojrzała na Nią z uśmiechem, Po czym odwrócił się i odszedł ... Po dwóch dniach przeczytał na klepsydrze: Ona: Krzyczała, - ale On nie zwracał na Nią uwagi Płakała, - ale On nie widział jej łez, Mówiła, - ale On nie słuchał, Szeptała, - ale On odwrócił się i odszedł.. Umarła - bo stwierdzono brak serca ... Wtedy w Jego oczach pojawiły się łzy Krzyczał- przepraszam Płakał- proszę wróć Mówił- naprawię to wszystko, obiecuję Szeptał -tylko wróć proszę Ale było już za późno ...Jej już nie było? On już jej nie słyszał?:(((( Kocham Cię!!:*..
|
|
 |
Nie bądź jedną z biegających, walczących mrówek. Bądź butem.
|
|
 |
Najbardziej żałuje tych wszystkich grzechów, których nie zdążyłam z nim popełnić.
|
|
 |
uśmiechaj się do samej siebie, idąc przez ulicę. niech przechodni zastanawiają się, czy właśnie urwałaś się z zakładu zamkniętego czy jesteś zwyczajnie szczęśliwa
|
|
 |
Zazwyczaj wieczorami mam ochotę na herbatę i życie z Tobą
|
|
 |
i nie mogę zapomnieć tej Twojej miny jak dowiedziałeś się , że chodzę z kimś innym .
|
|
 |
proszę, uderz, mnie w twarz, gdy przy poznaniu, kolejnego faceta, powiem, że jest inny niż wszyscy.
|
|
 |
miałaś kiedyś tak, że specjalnie wracałaś w miejsca które Ci się z nim kojarzą? że czytałaś sms zachowane z sierpnia, że wszędzie szukałaś jego zapachu, jego spojrzenia i jego głosu, miałaś tak, że za każdym razem gdy wracały wspomnienia zwijałaś się z bólu, miałaś tak, że oszukiwałaś cały świąt i wmawiałaś innym, że masz wyjebane? miałaś kiedyś tak, że po pewnym czasie nie umiałaś już płakać? tylko czułaś takie okrpone uczucie w środku, żyłaś kiedykolwiek ze świadomością, że to było najlepszym co przydarzyło Ci się w życiu i sama przyczyniłaś się do zakończenia tego? no właśnie, nie miałaś tak, więc nie mów mi ,że rozumiesz.
|
|
 |
-idziesz? -nie. -a dlaczego? -bo on tam będzie. -i co ? -i nie chcę go widzieć. wiesz przecież, że mnie zranił. a ja nadal go kocham. -to pokaż mu, że cię nie zniszczył. że popełnił największy błąd swojego życia rozstając się z tobą. że potrafisz nadal cieszyć się z życia. pokaż mu, że się nie przejmujesz. zapytam więc jeszcze raz. idziesz ? -... poczekaj, wezmę błyszczyk.
|
|
 |
Ona śmiała się bez żadnego konkretnego powodu. Nie było żadnych romantycznych kolacji, wyjazdów do kina czy teatru. Były spacery w deszczu bez parasola po chodnikowych dziurach, parkowe wędrówki w towarzystwie komarów, wieczorne spotkania z rozdeptanymi ślimakami pod stopami oraz plac zabaw przy blasku księżyca . ♥
|
|
 |
To dziwne. On w ogóle nie jest w moim typie, mój ideał urody jest od niego odległy. Ale coś mnie w nim intryguje, nie mogę przestać o nim myśleć. Pociąga mnie jak nikt nigdy dotąd. Nie wiem, co się ze mną stało. - A ja wiem. Dorosłaś. Pokochałaś prawdziwe. Nie jego ciało, a jego duszę . ♥
|
|
 |
Gdy ją ujrzał, uśmiechnął się szeroko. Podbiegł do niej i uściskał z całej siły, tak, jakby nie widział jej już kilka lat. Nachylił się i musnął delikatnie wargami jej ciepły policzek. Wyznał jej miłość.. Ona zaś chwyciła go za spód koszuli i przyciągnęła do siebie. Zagryzła delikatnie dolną wargę i utonęła w jego pięknych, niebieskich oczach.. Była szczęśliwa.. Po raz pierwszy, od dłużego czasu, poczuła, że ma wszystko czego potrzebowała.
|
|
|
|