 |
Świat jest słodki. Mamy buntowników, ateistów i słońce jak z kiepskiego landszaftu. Sprzedajemy się za 7.99, wszyscy mamy depresje i radośnie podcinamy sobie żyły zardzewiałą żyletką.
|
|
 |
-Jakie jest Twoje ulubione miejsce na ziemi?
-Twoje ramiona. | przed oczy pojawił mi się jeden moment.;c
|
|
 |
A wszystko wydaje się ze mnie kpić, każda rzecz przypomina mi Ciebie, a wszyscy ludzie nagle zaczęli pytać jak nam się układa. Jak mam im wytłumaczyć, że Ciebie już nie ma w moim życiu ? Jak mam im powiedzieć, że odszedłeś ?!
|
|
 |
-Jesteś naprawdę wspaniały.
-Więc czemu mnie nie chcesz ?
-Bo nie jesteś nim.
|
|
 |
Oczy po raz kolejny zaszły mgłą, a po policzku potoczyła się łza. Ostatni raz. Nie będzie już więcej wylanych łez. Nie przez Ciebie.
|
|
 |
Nie potrzebuję romantycznych kolacji. Możesz wziąć reklamówkę z piwem i worek truskawek. Możesz jak zwykle pachnieć nikotynowym dymem. To nieważne.
|
|
 |
pijana szczęściem! dolewaj mi więcej i nie pozwól wytrzeźwieć !
|
|
 |
to niesamowite ,gdy jedna osoba jest dla Ciebie całym światem, ponad WSZELKIE MOŻLIWOŚCI!
|
|
 |
mimo wszystko potrzebuję tego bałaganu, który robisz w moim życiu...
|
|
 |
I choć wszyscy myślą, że ją dobrze znają, tak naprawdę nie wiedzą o niej nic. Jest tak nieprzewidywalna, że sama siebie zaskakuje. Nie potrafi panować nad emocjami. Im więcej dostaje od życia, tym więcej zaczyna od niego oczekiwać. Nie jest w stanie podporządkować się własnemu rozsądkowi, tym bardziej innym ludziom. Igra z losem. Zna ten cały życiowy burdel, zna kierujące nim zasady, a mimo to, często gubi się w tym świecie. Płaci za swoje błędy i wyciąga z nich wnioski, choć na niewiele jej sie to zdaje. Nikt nie jest w stanie spełnić jej oczekiwań w 100%, bo sama nie spełnia ich nawet w połowie. Dąży do pełni szczęścia, zdając sobie jednocześnie sprawę, że owego absolutnego szczęścia najprawdopodobniej nigdy nie zazna.
|
|
 |
odeszła jej ochota na cokolwiek. rano wstawała bo musiała, śniadania nie jadła, bo po co?
Dzień Dobry mówiła od niechcenia. do domu wcale jej się nie śpieszyło, uśmiechała się, bo wypadało.
tęskniła.
|
|
 |
Najgorsze, są chwilę, gdy leżąc na podłodze ze słuchawkami, w uszach, uświadamiasz, sobie, że do niczego nie dążysz, że nie masz nikogo, komu by ciebie brakowało, że tak naprawdę nie masz nic..
|
|
|
|