 |
Jak byłam mała to miłość znaczyła dla mnie tyle, co gdzieś znaleziona stokrotka, która potem zwiędła, prawie nic. Miłość to była mama i tata, ken i barbie, książę i królewna. Kiedy ktoś się całował, robiłam śmieszną minkę, mówiłam "fuuj" i odwracałam głowę. Nie śniłam o niej, nawet nie myślałam. Nie chciałam, żeby jakiś chłopak mnie przytulał. Ważniejsze było układanie mebli w domku dla lalek i skakanie po kałużach... teraz wszystko się zmieniło. Kiedyś, nigdy nie oddałabym lizaka za spędzenie z Tobą czasu. Teraz, za 5 minut przy Tobie oddałabym cały świat.
|
|
 |
` Więc spleć palce z moimi palcami i chodź, prowadź i daj się prowadzić...
|
|
 |
` - policz do 3 i przestań go kochać.
- 1, 2 . co jest po 2.?
- 3.
- nie. nigdy nie powiem 3.
będę udawać że nie potrafię liczyć. ;* `
|
|
 |
- Przecież nie mogę tak po prostu iść do niego i powiedzieć mu ,że go kocham
- Dlaczego?
- bo wyjdę na idiotkię i głupią
- Ty już jesteś głupia, bo się w nim zakochałaś?
|
|
 |
Gdy cie nie widzę nie wzdycham nie plącze
nie tracę zmysłów kiedy cie zobaczę
jednakże gdy cie długo nie oglądam
czegoś mi braknie kogoś widzieć zadam
i tęskniąc sobie zadaje pytanie
czy to jest przyjaźń czy to jest kochanie
napisał adasko wieszcz narodowy.
|
|
 |
- dlaczego zawsze się uśmiechasz jak jesteś smutna? - bo nauczyłam się śmiać, kiedy chce mi się płakać.. - ale czasami trzeba się wypłakać. nie można wszystkiego trzymać w sobie - ale tak jest łatwiej.. - łatwiej ? - przynajmniej nikt nie zadaje zbędnych pytań.. nikt nie wie o co chodzi.. - Twoje oczy i tak wszystko pokazują.. - ale mało kto potrafi zauważyć, że coś jest nie tak..
|
|
 |
Nieustannie skupiona.
Do granic skoncentrowana, aby nie pokazać bólu.
-Śmiała się tylko twarzą.
Powtarzała śmiech po innych.
-Było to widać..
Czasami się spóźniała...
|
|
 |
` daj rękę
- po co ?
- zobaczę czy pasuje do mojej
- a jeśli pasuje, to co wtedy ?
- wtedy mogę Cię trzymać za rękę do końca świata.
|
|
 |
chcę Cię pocałować, pocałować z buzią pełną landrynek
|
|
 |
` boisz mi się spojrzeć w oczy? zapytał biorąc ją za rękę. wtem spojrzała na niego, po cichu
szepcąc "boje się, że zakocham się w nich tak jak w Tobie."
|
|
 |
` Podziwiała go i była strasznie o niego zazdrosna. Chciała go mieć tylko dla siebie. Chciała, żeby żadna kobieta nie poznała go bliżej i nie dowiedziała się, jaki jest. Czuła, że każda, która go pozna, także zechce mieć go tylko dla siebie.
|
|
 |
nie jestem idealna, bo nie lubię różowego. nie zachwycam się każdym Twoim golem i nie chodzę za Tobą krok w krok. nie noszę miniówek i wysokich szpilek. nie mam tlenionych blond włosów, a moje usta nigdy nie są pomalowane żadną szminką. nie mam 5 cm tipsów. mogłeś uprzedzić, że gustujesz w pustych panienkach. nie robiłabym sobie nadziei.
|
|
|
|