|
każde słowo ma swój awers i rewers,
kiedy łapią mnie za słowa chwytają swoją niewiedzę,
trzymaj dystans gdy nie wiesz o czym mówię,
gdy się śmiejesz zwróc uwagę
bo czasami chyba śmiejesz się z siebie
|
|
|
jeśli mam być kimś ,muszę być sobą
|
|
|
nie powstrzymuj dziś emocji, zapomnij się,
jutro aspirynę połknij, zapomnij mnie,
poczuj ogień,
ten klub to jest sauna, jesteśmy parą
chcę zobaczyc jak się skraplasz
|
|
|
Faktem jest rap to czysta prawda, Tu nie znajdziesz żadnego kłamstwa
W granicach państwa w jakim przyszło nam żyć, Ludzie żyją żeby pić i piją żeby żyć, Faktem jest i nie ma co kryć
|
|
|
Ten wie tamten wie ale ja nie wiem,
Może coś przeoczyłem a może nie znam sam siebie
|
|
|
Wchodze w ten gąszcz z do ust przyciśniętym palcem,
Nie mam juz siły mówić bo sens powoli tracę
|
|
|
Zniknęli juz idole, bohaterowie zeszłych wojen,
Odeszli z pamięci ludzi ich sławę zabrało morze
|
|
|
Taka ludzka natura, że możemy mieć dobry przykład,
A i tak potrafimy tylko źle wybrać
|
|
|
Pierwszy tupał ze złości gdy nieodpowiedzialne dziecko,
Wiedziało co jest słusznie i tak wybrało szaleństwo
|
|
|
Chrystus w dziurawym ortalionie czekam kiedy powie, jesteś mgłą znajdę tobie miejsce w wagonie
|
|
|
Jest takie miejsce w kiblu na starym gdzie rym ma kres kończą się wagary
|
|
|
Ludzie, w których oczach widzę szaleństwo oni rozumieją mnie a jaa rozumiem ich...
|
|
|
|