 |
jest taka jedna księżniczka, wiesz? ma duży dom, lecz nie zamek. ma koronę, lecz tylko pozłacaną. chodzi na obcasach, jednak częściej zakłada trampki. nosi sukienki, ale o wiele lepiej czuje się w spodniach. maluje się, tylko wtedy kiedy pokazuje się ludziom. kocha księcia, ale on woli inną. ;-)
|
|
 |
Kocham dzisiejszą sprawiedliwość; Dziewczyna, która tydzień po zerwaniu z chłopakiem zaczyna życie w innym związku , to "pospolita dziwka", a chłopak, który 5 minut po zerwaniu obściskuje się z następną naiwną, to "kozak". Dziękuję, chyba postoję.. '
|
|
 |
- Cii... słyszysz ? Coś jakby drapie o drzwi. - Nie przejmuj się, to moja miłość. Zamknęłam kurwę w łazience, ponieważ zanadto mnie rozpraszała
|
|
 |
idealny mężczyzna nie pije, nie pali, nie robi zakładów, nie sprzecza się i nie istnieje.
|
|
 |
Widzisz Prosiaczku.. Puchatek po prostu ma czasem wyjebane.
|
|
 |
Przepraszam ale mam hardcorowy rozpierdol w mojej psychice
|
|
 |
jaka jestem? ♥. szalona i zwariowana. wygadana, pyskata, koleżeńska, czasami zadziorna, a czasami słodka jak aniołek. strasznie uparta i wulgarna jak trzeba. z chorobą głupawki i ADHD od urodzenia. wiecznie się śmieje, przeważnie bez powodu, tak od siebie, przez dobry humor. niepowtarzalna, nieprzewidywalna, jedyna w swoim rodzaju! najpierw robię potem myślę XD. to moja wada. ale nie jedyna. jaka jeszcze? hmm. realnie myśląca, upierdliwa. wymagająca,ale nie tylko od innych. pamiętliwa. to co złe mam głęboko w pamięci, to co dobre głęboko w sercu. wiele skrajności? racja, ale. taka właśnie jestem. choć to tylko wierzchołek mojej tajemnicy.
|
|
 |
- kochasz mnie? - haha, i co jeszcze? - frytki, kuurwa.
|
|
 |
-Czego szukasz? -Miłości. -Ale, w szafie? -A co kurwa zabronisz?
|
|
 |
Nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. Będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach.
|
|
 |
oklaski dla naszej spieprzonej miłości!
|
|
 |
Zapaliła kolejnego papierosa i spojrzała w gwiazdy. Zakręciło jej się w głowie, ale nie zważając na nic tylko się uśmiechnęła. Wypuściła dym z płuc i przeniosła swój wzrok na śmiejących się dziko przyjaciół, tańczących wokół trzaskającego wesoło ogniska. Nareszcie czuła się szczęśliwa. Wiedziała, że ten moment minie kiedy tylko obudzi się nazajutrz rano z niebotycznym bólem głowy i suchością w gardle. Ale nie dbała o to. Wstając, przeleciała wzrokiem po kocu, na którym siedziała, i zatrzymała się na chwilę na swoim telefonie. Dzwonił. Widziała to imię na wyświetlaczu. Już uczyniła pierwszy gest, by odebrać, lecz nagle uśmiechnęła się szeroko i odwróciła głowę. Podchodząc do przyjaciół, nie zastanawiała się już, co by było gdyby, To był jej czas, jej chwila, jej szansa na to, by być szczęśliwą.
|
|
|
|