 |
Karma wraca, skurwysyny. Bramka w pierwszych minutach, remis, a potem przegrana gospodarzy. Tym razem Wiślacy, nie Lechici się zblamowali. 2:1 po chaotycznym, ale ostatecznie zwycięskim meczu dla Kolejorza. Trzy punkty do tabeli, drużyna się przełamała, choć Bartas twierdzi, że Lech zawsze miał dobre końcówki sezonu, więc nie trzeba było się martwić... Szkoda tylko, że Legia wciąż ucieka i nie gubi punktów. Dobrze jest, ale mogloby być lepiej.
|
|
 |
Sporo piję, czasem jeszcze więcej. Moje życie, mój syf, moje nieogarnięcie.
|
|
 |
Co mam powiedzieć? Że tęsknie, że myślę, że chyba nigdy nie zapomnę i jeśli to co do Ciebie czułam to nie była miłość, to nie chcę nawet wiedzieć jaka ona jest. I jeśli to co było między nami nic nie znaczyło, to chciałabym poznać jedną prawdę. Gdzie jest ten świat, gdzie nigdy się nie rozstajemy i my to my, a nie ja i Ty./esperer
|
|
 |
Posłuchaj, powiem to w ten sposób: dla mnie jesteś numerem jeden, a numer dwa nawet nie istnieje.
|
|
 |
Wszyscy jesteśmy narkomanami - różne są tylko używki.
|
|
 |
"Chcesz wbić mnie w podłogę, wypierdalam pod sufit. (...) ale jak toniesz, to ja podam ci dłoń, zamiast brzytwy." < 3
|
|
 |
"Czasem zdarzy się wtopa, często robię coś na opak, bo każdy z nas się nieraz o jakieś gówno otarł. (...) Życie da ci w kość, ziomuś. Powiem ci prawdę, jesteś jak złodziej, mówiący o tym, ze się nie kradnie. To takie łatwe oceniać innych ludzi tak jak ty byś sobie kurwa nigdy rąk nie pobrudził. Bo w gabinecie luster jesteśmy tacy sami i bardzo często sami sobie zadajemy rany. (...) Ja nie dam się omamić. Wszyscy niby tym gardzą, a każdy z nas jest po części hipokrytą i kłamcą"
|
|
 |
Kiedyś nie byłem taki nerwowy, jak teraz. Mam to w środku. Coś się we mnie bez przerwy trzęsie.
|
|
 |
Znów się naćpam, opiję i ulegnę gorzkim żalom.
|
|
 |
Uczę się Ciebie na pamięć.
|
|
|
|