 |
w mojej głowie toczy się wojna i czy na prawde umiem być wolny? wracam od niej, deszcz pada... który raz próbujemy już to naprawiać?
|
|
 |
mieliśmy być bogami a tak zamiast tych planów tylko walczymy z długami, zabiegani przepalamy, przepijamy, przemijamy przez nas samych, bo musimy kilka rzeczy przeżyć sami... nasz organizm, ilość granic....tysiąc przysłów, kwestia nawyków, miłość na litry przelicz
|
|
 |
tak pośrodku, między "daj bucha" a "żyj dla mnie"
|
|
 |
życie wypalam, jak papierosy, które jaram
|
|
 |
zostań ze mną..Ty to mój świat, co z tego, że się wali w gruzy łatwo jak domek z kart.........
|
|
 |
nie zostawiaj mnie, przecież dobrze nam było razem, z kłótniami, bluzgami, cichymi dniami, nawet nawet na osobności.. dwa różne pokoje w dwóch różnych mieszkaniach, dwa różne charaktery szukały wspólnej ścieżki do dogadania
|
|
 |
daj mi ze swoich ust chociaż wdech...daj możliwość oddychania tym samym powietrzem...teraz możesz tylko kasłać, toksykologia wykazałaby podniesiony poziom kłamstwa
|
|
 |
popatrz, za oknem deszcz, a w sercach płonie ten ogień, który zgaszony butem ostro i tak gwałtownie...chcesz dosłownie? podałbym Ci brzytwę, żebyś sama sobie wycięła serce tak charytatywnie dla kogoś innego teraz
|
|
 |
harmonogram dnia zaburzony... przez Ciebie przecież wszyscy pytali, czy nie przeszedłem na dietę,
weź, to nie jest śmieszne już nawet. "nie zostawiaj mnie" krzyczałem w snach, by potem obudzić się, poczuć strach..
|
|
 |
"Palę jednego papierosa dziennie, to niesamowite, autentycznie nie ciągnie mnie do palenia gdy ten chłopak jest blisko, a przecież jestem takim jebanym nałogiem, niesamowite." /niecalkiemludzka
|
|
 |
"Boże, jaki syf w tym domu, tak kochanie, już wracam do łóżka, muszę tylko zabrać R. moje papierosy, tak, wiem, że przecież już nie palę, ale on pali już 3 moją paczkę, och, dotykasz mnie, a w sumie, co tam papierosy, chodźmy się kochać." /niecalkiemludzka
|
|
|
|