 |
|
nazywaj mnie kochaniem, lataj za mną i miewaj napady zazdrości - taką miłość sobie wymarzyłam.
|
|
 |
|
a nazywać Cię moim to najsłodszy sen jaki znam.
|
|
 |
|
jak być najlepszą powiedz mi, zanim Cię stracę..
|
|
 |
|
wciąż Cię dotykać, mówić co do Ciebie czuję
|
|
 |
|
co było nie zniknie, nie przeminie z wiatrem. zakotwiczyło w sercu stało się teatrem - teatrem wspomnień, których nie da się zapomnieć
|
|
 |
|
wokół kobiety i typy z ekipy - zapowiada się wieczór znakomity, jestem za tym? a Ty? niewyżytyy
|
|
 |
|
bo oto mam rurkę, jak kto woli - bibułkę, proszę sznurkiem, zapalimy na spółkę. dla mnie i dla pani tematy seksualne i klimaty,
lecz nie spadam do chaty i nikt tu nie rządzi i nikt tu nie mąci, nie za karę - poszedłby w kącik, rozmyte kolory, kończę. sorry
|
|
 |
|
ale znowu się zakałapućkałem, miałem do wyboru i wybrałem , że pociągnie mnie THC, na tyle, że ja pociągnę je. dobrze, czy źle, a kto to wie, płuco me domaga się, mówię - nie. mogę se całe gadanie wsadzić w D, taka jest właśnie cecha THC
|
|
 |
|
spytaj ją co czuje, gdy nadejdzie trzeźwy świt, spytaj ją czy o czymś śni...
|
|
 |
|
uwielbiała być w jego ramionach, uwielbiała to ciepło, które od niego biło.
|
|
 |
|
nie przestanę przeklinać, palić i pić. chociaż zawsze mówiłeś, że robię to zbyt często, ale wiesz? muszę Ci się pochwalić. przestałam czuć, sprzątać i mieć nadzieję, i powiem Ci jedno: miałeś w tym spory udział.
|
|
|
|