 |
może masz litość, a może uczuć już w Tobie brak.
|
|
 |
rozwinę swoje skrzydła i nauczę się latać, zrobię co muszę, zanim dotknę nieba
|
|
 |
kiedy ja kocham Ciebie, wtedy Ty nie kochasz mnie, kiedy Ty kochasz mnie, ja nie kocham Ciebie.
|
|
 |
w swoim zamkniętym świecie, jest pięknie
|
|
 |
buuuch! w dobrym towarzystwie upalenie, boski chillout mógłby trwać na wieki, obserwacja faktów przez ciężkie powieki...
|
|
 |
ziele, wasze zdrowie przyjaciele! ganja do powiedzenia ma nam zawsze wiele!
|
|
 |
daj mi żyć Tobą, lecz daj mi wolną rękę, tak wiele Ci zawdzięczam i tak wiele żałuję, chciałabym o Tobie zapomnieć, ale jakoś nie umiem
|
|
 |
czuję nienawiść, której nie chcę i nie rozumiem
|
|
 |
a jeśli kiedyś przyjdzie Ci na myśl, że fajnie byłoby się zakochać, usiądź i poczekaj aż Ci przejdzie.
|
|
 |
wciąż leżąc pod burzliwym niebem powiedziała: "ohohohohooh wiem, że słońce jest po to, aby wschodzić"
|
|
 |
życie toczy się dalej, staje się coraz cięższe. koło miażdży motyla, każda łza staje się niczym wodospad. podczas nocy, burzliwej nocy Ona zamknęła swe oczy, podczas nocy, burzliwej nocy odlatując w sen.
|
|
 |
oczekiwała nadejścia świata, jednak świat był poza jej zasięgiem, dlatego skryła się we śnie.
|
|
|
|