 |
Więc pij za wolność i wyjście na prostą, osobno, bo razem nam się zjebał światopogląd, podobno.
|
|
 |
leżę i próbuję zasnąć. migająca latarnia za oknem na końcu ulicy odbija się na ścianie, światło włącza się i wyłącza. nerwowo przewracam się na łóżku. w końcu wstaję i zasłaniam roletę. zapada ciemność, siadam na fotelu i zaczynam płakać. wstaję zmarnowana i kładę się do łóżka, czuję się jak w próżni, leżę zwinięta w kłębek i proszę o śmierć. zwariowałam..
|
|
 |
Ogarnij to, bo dba się o szacunek, przyjaźń, a nie o popularność i trochę dymu ze szluga.
|
|
 |
A ponoć tak niezwykle na nią patrzył..
|
|
 |
Wszystko skończone jest między nami, nie wymuszaj miłości, nie szantażuj łzami, zapomnij o mnie, nie ma mnie od teraz, to rzeczywistość ten przymus wywiera.
|
|
 |
myśl co chcesz, dobrze wiesz co dla mnie znaczysz
|
|
 |
trzy ostatnie słowa, przepraszam za krzywdy.
|
|
 |
możesz się załamać i do ręki wziąć żyletkę,
podjebać swoje żyły i zatrzymać swoje serce
|
|
 |
|
Przedstawienie musi trwać. Wszystko się może walić, serce ci pęka, a ty pudrujesz twarz, uśmiechasz się i grasz dalej.
|
|
|
|