 |
Znasz mnie,wiesz,ze potrafię ludzi skreślać Ale nie rozumiem życia,które ich unicestwia
|
|
 |
Powiem ci wszystko,czego nie zdążyłem Na szczęście nie będę czekał wiecznie na tą chwilę
|
|
 |
Co mam Ci powiedzieć? W życiu jest etapów kilka i albo jesteś w chuj wysoko albo masz przypał, wiesz?
|
|
 |
teraz wiem kto za mną stoi murem I ufałem kiedyś ludziom, dziś, prawie w ogóle
|
|
 |
Rzucam rękawicę, prosto w twarz to wykrzyczę, Że dla mnie albo płoną serca albo płoną znicze
|
|
 |
widzę Twoją twarz w obrazach naszej przeszłości, Twoje oczy, gdy mówiłem szczerze o miłości. Twoje oczy, gdy układaliśmy wspólnie plany, te w których nie było nienawiści i zdrady
|
|
 |
przed oczami mam obrazy, których nikt nie widział, ale wszystko to proch gdy na ziemię spada kryształ
|
|
 |
Dzwoniłem wiele razy, nie raz z problemami. Twój głos dodawał mi zawsze nadziei i wiary, nadziei w lepsze jutro, wiary, że damy radę. z lojalnym składem tylko Ty dałaś radę.
|
|
 |
Nie udaję nikogo, by komuś opchnąć coś, tacy co tak robią, to mogą w pompe mnie cmoknąć, ziom
|
|
 |
Wciąż, co dnia stykasz się z problemami. Niestety z większością musimy radzić sobie sami.
|
|
 |
Przyjrzyj się dokładnie, jest koło mnie bród i smród. Tyle wspomnień, których nigdy nie zapomnę - jak w biografii.
|
|
 |
I tak będzie dobrze, ja wiem, czas się postara.. Póki co Ty i Ty i Ty i Ty wypierdalaj ! Na chuj mi Twoje dobre słowo ? Na lepszy stan? sam sobie poradzę, zawsze radze sobie sam.
|
|
|
|