 |
|
pamiętam jak kiedyś byliśmy pewni, że zawsze będziemy istnieć
|
|
 |
|
Piona przyjaciołom, kurwom dowidzenia
|
|
 |
|
cieszę się Tobą, tak jak Ty jointami, uwierz.
|
|
 |
|
zbyt dużo wulgaryzmów pasuje do Twojego imienia
|
|
 |
|
obraz w głowie budujesz na domysłach i się nie domyślasz, że prawda jest przykra
|
|
 |
|
To, co nas łączyło umiera w pustej ciszy.
|
|
 |
|
Przyjdź, możemy się poniszczyć, napić, zapalić, porozmawiać o bólu, przyjdź, tak dawno nie miałam przyjaciela.
|
|
 |
|
jestem snem, którego pamiętać nie warto
|
|
 |
|
To Ty rozpinasz mój stanik, ale tylko on rozebrał mnie do samej duszy
|
|
 |
|
czuję tęsknotę gdy znów sobie Ciebie wyobrażam
|
|
 |
|
jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach
|
|
 |
|
zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa
|
|
|
|