 |
jak kretyn, wierzyłem w Twoje szepty i byłem gotów oddać im się bez reszty
|
|
 |
niebo jest już chyba zbyt odległe
|
|
 |
stajemy się tak cholernie dysfunkcyjni, że przestajemy to już liczyć
|
|
 |
Pozostał nam już tylko niesmak, po tych kłamstwach ukrytych w dyskretnych gestach
|
|
 |
znosiła każdy ból, każdy krzyk, każde wyzwiska
|
|
 |
Nie płacz kurwa, może czas na refleksje?
|
|
 |
Rozgrzebywać chcesz, nic nie znajdziesz, bo nic nie ma,
realnie pomyśl, fantazje zostaw dla Lema
|
|
 |
siłę daj na każdy wspólny dzień
|
|
 |
Najgorsze są chwilę, gdy pojawiasz się na chwilę w moim życiu wnosząc do niego mnóstwo energii, uśmiechu, niepohamowanego szczęścia, a potem znikasz zostawiając mnie taką jak wcześniej - dość przygnębioną, z masą wspomnień, nieszczęśliwą..
|
|
 |
Dlaczego ludzie się rozstają? Jak można kochać, a później nienawidzić. Przecież miało się tyle wspólnych planów, marzeń i pragnień. Przecież tyle cudownych chwil spędzonych razem, tyle uśmiechów i tyle zmysłowych spojrzeń wymienionych między sobą. Tyle rozmów, tyle wsparcia... Sytuacji, wspomnień. Tyle słów, że się kocha, że się potrzebuje. I tak po tym wszystkim po prostu koniec?'
|
|
|
|