 |
I wiesz, co jest najgorsze? nie to, że mnie zawiodłeś, że okazałeś się kompletnym dupkiem, tylko to, że nawet nie umiałeś powiedzieć sorry, nie marząc już o przepraszam || nowezsieodwal
|
|
 |
I specjalnie ubralam najlepsze jeansy, najładniejszą bluzkę, użyłam najlepszego tuszu do rzęs, nałożyłam najlepszy fluid. Ułożyłam starannie grzywkę. I przeszłam obok Ciebie taka cudowna, taka obojętna. Taka cholernie szczęśliwa. I nie odpowiedziałam Ci nawet na Twoje : Czeeeść Aga.,słyszałam jak mówiłeś do kolegi, że ładnie wyglądam i że jestem mega chuda. Tak. Prawda. Ale nic nie odpowiedziałam. Już nigdy Ci nie odpowiem. Wal się dupku!
|
|
 |
Może i za Tobą tęsknie, ale już nie potafię po raz kolejny otworzyć Ci drzwi
|
|
 |
Boże, ludzie nie powinni mnie denerwować bo wychodzi ze mnie suka jakich mało.
|
|
 |
nie oczekuję ciągłego bycia przy mnie, nie chcę żebyś rezygnował z kumpli, których znasz od lat dlatego, że poznałeś dziewczynę. pij sobie to ulubione piwo i pal papierosy, bądź dla innych tym zimnym draniem. nie zmieniaj swoje życia dla mnie, nie oczekuję tego. jedynie czego wymagam to poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia, którego mi brakuje, chcę zwrócić się do Ciebie z każdym problemem, chcę żeby każdy mój problem był także Twoim, nie pocieszaj mnie, bo to nic nie da, po prostu bądź przy mnie, przytul i czasem pocałuj w czoło. kochaj mnie - niczego więcej nie chcę.
|
|
 |
Nie analizuj, nie wytykaj mi błędów, nie rozgrzebuj tego wszystkiego, rzućmy to, niech tam leży, w przeszłości, żyjmy tutaj, teraz, proszę - z a p o m n i j o mnie.
|
|
 |
Dopasuję kolor paznokci do Twoich oczu. Dopasuję sukienkę do Twojej koszuli. Dopasuję duszę do Twojego serca, tylko chciej by pasowała, zaledwie to.
|
|
 |
Tylko kilka dni dzieli mnie od Twoich ust.
|
|
 |
Przytul mnie. Niewykluczone, że pod natłokiem nazbieranych przez ostatnie miesiące zmiennych uczuć, setek emocji i wszelkiej frustracji, nie powstrzymam kilku łez i pobrudzę Ci koszulkę tuszem. Wybacz mi po prostu, nic nie mów, udawaj, że nie zauważyłeś, pokaż, że nie ma to najmniejszego znaczenia. Daj mi kilka minut, tul mnie, muszę zebrać myśli, to jest ten moment w którym wymiotę ze swojego serca cały ten nazbierany kurz. Milcz, proszę, układam uczucia na półce, muszę dbać o precyzję. Kiedy będę gotowa, wyczujesz ten moment. Oddalę się, nie wysuwając z ramion, lecz na tyle by móc spojrzeć Ci w oczy. Wtedy przeproszę - bo nie kochałam, a obecnie zabijam nie tylko Twoją obecność w teraźniejszości, lecz także każde ze wspólnych spojrzeń. Nie kochałam, bo poznając wizytówkę Twojej duszy, mimowolnie Cię znienawidziłam.
|
|
 |
We wspomnieniach wciąż jesteś m ó j, tylko tutaj mimo tego jak mnie mijasz, widzę Twój uśmiech, słyszę Twój głos lub cokolwiek na Twój temat - tutaj mimo wszystko umarłeś.
|
|
 |
I patrz, trafiłeś na mnie, to ja sobie Ciebie wybrałam, momentalnie, pragnąc mieć Cię tu i teraz, jak durne dziecko, któremu zamarzyła się nowa zabawka. Wtórowałeś mi w tym, mówiłeś takie piękne słowa i podświadomie Ci wierzyłam. Serio, ja wiem, to nieodpowiedzialne, szaleńcze, lecz zapomniałam o dystansie i w którymś momencie przestałam żartować - oddałam Ci serce całkiem na poważnie. Ty byłeś moim Słodziakiem i kurde ej, lubiłeś jak się uśmiechałam, vice versa, fajnie razem wyglądaliśmy, gustownie, świat kochał na nas patrzeć, pamiętasz? Byłeś moim niepoprawnym romantykiem, który znał mnie doskonale, taką potarganą, nieidealną, w piżamie i to takiej mi wręczał różę; mam ją nadal, uschła jak my. Mogliśmy być - razem, dla siebie, idealni, uśmiechnięci, szczęśliwi. Mogliśmy razem sypiać, uczyć się, gotować, rozmawiać. Mogliśmy i podobno obydwoje chcieliśmy tego jak niczego innego.
|
|
 |
oficjalnie byłeś tylko kolegą. tak naprawdę wszystkim, co kochałam. || nowezsieodwal
|
|
|
|