 |
Wiesz kim jestem choć nie znasz mnie z nazwiska Jestem dzieciakiem który wciąż nie chce zejść z boiska Niektórzy cały czas krzyczże, życie to dziwka ja od małolata kładę jej, dłonie na cyckach.
|
|
 |
kiedyś wieczorami siedzieliśmy pod domem lub chodziliśmy kopać piłkę na boisko pod szkołe dzisiaj jakby częściej niż wtedy pod aniołem kilku kumpli kończy zwykle biby pod stołem.
|
|
 |
, I ta satysfakcja że posiadam wszystko co najważniejsze - bo mam CIEBIE. Coś co liczy się dla mnie bardziej od Nutelli, żelek czy Chady w głośnikach. TY - dwie literki a w chuj szczęścia. Jesteś dostawcą moich codziennych uśmiechów i radości. Po prostu jesteś najważniejszy.
|
|
 |
Ubóstwiam Ciebie, tak kolorowo. Już nienawidzę Cie, tak kolorowo. Zaopiekuj się mną, zaopiekuj się mną, mocno tak.
|
|
 |
Całowanie się w niebieskiej ciemności, zatapiając się we wzajemnej nagości.
|
|
 |
jesteś chory, dziki wariat.
|
|
 |
jeszcze raz błagam, nie pomieszczę tych zadań, chwila moment - oddech niech ochłonę, ziomek.
|
|
 |
pośpiech, zamęt, nawet za mikrofonem, obłęd, obłąkany układ planet, zamęt - zwany huraganem, płonę!
|
|
 |
' I chyba znów gdzieś łączą się nasze dłonie ' / Pezet
|
|
 |
' I gdybym nie miał kilku cech o których wiem, pewnie podszedłbym do Ciebie w ten smutny szary dzień ' / Pezet
|
|
 |
witamy w piekle, tu fałsz jest jak zaraza, jebać to co rząd zakazał, co mówią media i prasa!
|
|
 |
' Za rogiem skaczą do nas najebani grzeczni chłopcy ' / Pezet
|
|
|
|