 |
Poznajesz człowieka, który z dnia na dzień staje Ci się tak nieprawdopodobnie bliski. Tak niebezpiecznie ważny, potrzebny. Nadajesz mu miano Tlenu. Jest najczystszym powietrzem na całej kuli ziemskiej.
|
|
 |
Zawsze chciałam być lepsza, niż jestem. Zawsze chciałam mieć piękniejsze oczy, choć mówiłeś, że piękniejszych nie można już mieć.
|
|
 |
Rozbierałam Cie myślami setki razy, więc nie musisz się wstydzić.
|
|
 |
Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawe, po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, a potem wracać znowu do siebie.
|
|
 |
Bo ja jestem tym typem człowieka, który mówi szczere wypierdalaj i szczere kocham Cię.
|
|
 |
Potrafiliśmy za sobą tęsknić, nie wiedząc o sobie wiele.
|
|
 |
Jesteś największym skurwysynem na całym świecie i najpoważniejszym błędem mojego życia, ale kocham Cię ponad wszystko.
|
|
 |
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie o tym, co będzie, bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz akurat to, czego kompletnie się nie spodziewasz.
|
|
 |
"Znajdź mnie szybko. Zanim znajdzie mnie kto inny."
|
|
 |
Zapalam papierosa. Stoję. Opieram się o ścianę, żeby czasem nie runęła. Nie prawda. To ona podpiera mój przerażający ciężar żebym nie upadła. Stoję na mrozie. Chcę poczuć większe zimno niż to, które przeszywa mnie od środka. Papieros nieubłaganie dopala się do końca. Słychać syrenę karetki pospiesznie pędzącej skądś - gdzieś w dużo ważniejszej sprawie. Ból bawi się ze mną w przepychanki. Myślał by kto. Taki dżentelmen co to szarpie serce kobiety. Wstydu nie ma. To nie czas i miejsce na łzy. Muszę wracać. Moje ciało idzie przodem. Całkiem nieźle mu to wychodzi. Gdzieś za nim jak cień czołga się na kolanach i dusza. Łapię głęboki haust powietrza. Zakładam na twarz maskę. Jestem znowu wśród was. Jakie to szczęście mnie spotkało, że ludzie i tak już nie dostrzegają dusz. Udają, że patrzą głęboko w oczy a widzą jedynie swoje odbicie.
|
|
 |
'Jeżeli miałbym zostawić wszystko i za horyzont prysnąć,wziąłbym cię za rękę i uścisnął ją szybko szepnął, że cię kocham mocno i stawiam na nas
I nie wiedziałabyś o tym nawet jeśli bym kłamał.Jeżeli tak zrobię to nie będzie twoja wina,przeklnę nas lecz nie dowiesz się, że nic nie zrobiłaś...'
|
|
 |
"Bo widzi Pan, pewnego dnia po prostu budzisz się i zdajesz sobie sprawę z tego jak bardzo jesteś żałosny kochając kogoś kto ma Cie gdzieś. I to jest świetny moment by odpuścić. ” — Cichocki
|
|
|
|