 |
Depresja przemawia w sposób inny... przychodzi z rana,bo przez noc nabiera odwagi by nas dopaść.Wtedy promyki słońca są jak drzazgi w oczach,a każdy głos z zewnątrz odbierany jak stukot pociągu,za szybki,za głośny i zbyt agresywny,bezsensowny.
|
|
 |
moim jedynym ukojeniem jest spanie. kiedy śpię nie jestem smutna, nie jestem zła, nie jestem samotna, jestem niczym.
|
|
 |
|
To nie jest tak, że nie odzywam się, bo nie chcę. Wręcz odwrotnie. Mam wielką ochotę z Tobą porozmawiać, tylko zwyczajnie boję się, że widząc moje imię na ekranie telefonu wywrócisz oczami i powiesz "kurde, nie chce mi się z nią pisać, ale odpiszę, żeby nie było jej przykro".
|
|
 |
Małaś kiedyś tak, że specjalnie wracałaś w miejsca które Ci się z Nim kojarzą? Że czytałaś sms-y zachowane z sierpnia, że wszędzie szukałaś Jego zapachu, Jego spojrzenia i Jego głosu? Miałaś tak, że za każdym razem, gdy wracały wspomnienia zwijałaś się z bólu? Miałaś tak, że oszukiwałaś cały świat i wmawiałaś innym, że masz wyjebane? Miałaś kiedyś tak, że po pewnym czasie nie umiałaś już płakać? Tylko czułaś takie okropne uczucie w środku.
|
|
 |
Nigdy nie odmawiaj zaproszenia. Nigdy nie opieraj się nieznanemu. Po prostu otwórz się na świat i napawaj przeżyciami. A jeśli się sparzysz? Cóż, trudno. Pewnie nie na darmo.
|
|
 |
dopadła mnie grypa. rozłożyła mnie na wszystkie możliwe cząstki. przyjechał, przywiózł kilogramy owoców, ulubionego malinowego kubusia i najlepszego batonika świata - kinder bueno. cały dzień leżał obok mnie mówiąc że nawet bez pudru i w psotliwie poplątanych włosach wyglądam pięknie. dodawał mi sił. a teraz? leże sama, w ciemnym pokoju, wszyscy gdzieś wybyli a mi pozostała pościel o zapachu jego ciała.
|
|
 |
Ciało pamięta przelotny dotyk, parę godzin bycia z kimś zostaje na lata. Zapach włosów,potu,wilgotności przepływa znikąd w środku dnia W inżynierii nazywa się to pamięcią plastyczną materiału, w chemii pamięcią substratu. W życiu - tęsknotą.
|
|
 |
Są miętowe albo waniliowe, niektórzy takie lubią. Papieros mentolowy, papieros waniliowy, papieros czekoladowy, papieros papierosowy. Palenie chroni mnie przed szaleństwem, trzyma mnie przy życiu. Trzyma przy życiu aż do śmierci.
|
|
 |
Już nic z tego nie rozumiała. Jednego dnia skoczyłby za nią w ogień,
drugiego dnia to on go rozpalał
|
|
 |
|
Potrzebuję kogoś kto będzie przy mnie cały czas. Ktoś kto nie będzie oczekiwał ideału. Chce kogoś kto będzie wiedział kiedy otrzeć pierwszą łzę i powstrzymać kolejną / i.need.you
|
|
 |
Chyba zaczynam coś rozumieć, może jeszcze w to nie wierzę, ale powoli odnajduję się w tym wszystkim, owszem, nadal na widok Jego oczu wszystko inne staje się mniej ważne, ale chyba, po raz pierwszy od kilku miesięcy zaczynam rozumieć na czym to polegało, wciąż polega. On tylko bywał, nigdy nie mógł po prostu być, być w każdym momencie, kiedy Go potrzebowałam, kiedy potrzebowaliśmy siebie nawzajem. Najistotniejszy element w tym wszystkim został nam odebrany, już na starcie wiedzieliśmy, jak rysuje się droga do przyszłości. Ciągła walka o czas, jak gdyby kiedykolwiek można byłoby go zatrzymać. Były momenty, w których wątpiłam w Jego powrót całkowicie poważnie, wiesz, ból i tęsknota był silny, ja w tamtym czasie zbyt słaba, by się utrzymać. Trzy dni temu kolejny raz zdecydowałam się na zakończenie, czuję to w każdej części ciała. / nieracjonalnie
|
|
|
|