 |
a co byś powiedział jakbym powiedziała, że kiedyś ktoś mi powiedział, że powiedziałeś, że coś do mnie czujesz i gdy ja zapytałam to ten ktoś powiedział żebym pogadała z Tobą bo tak będzie lepiej dla każdego ? - wiesz, średnio zrozumiałem o co Ci chodzi, ale tylko jedna odpowiedź mi się nasuwa... kocham Cię za to szybkie gadanie.
|
|
 |
Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę - a nóż,może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz,że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją, że może.. może dziś, może właśnie w tym tłumie.. że może.. Ach,miałeś tak? Bagatelizujesz wszysttkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz,że jest ona pozbawiona sensu.... nie miałeś tak, więc nie mów że rozumiesz
|
|
 |
za późno zrozumiałam, że go kocham. za późno o kilka miliardów uderzeń, serca./abstracion
|
|
 |
mężczyzna, który leżąc przy Tobie, nie zmruży oka. pomimo tego, że zna Cię na pamięć, będzie nasłuchiwał Twojego oddechu, patrząc jak śpisz. będzie Cię pilnował, przed potworami, wychodzącymi z szafy, których tak się obawiasz./abstracion
|
|
 |
Twój pocałunek, sprawia mój oddech coraz płytszym. zatrzymuje moje, niemal niewyczuwalne tętno. powstrzymuje bicie, mojego serca. muszę przyznać, że ta kilku sekundowa śmierć, jest całkiem przyjemna./abstracion
|
|
 |
zorientowałam się, że jestem zakochana, kiedy robiąc herbatę, zapomniałam wrzucić torebki do kubka./abstracion
|
|
 |
obiecuję zająć się zbawianiem świata. ale to od jutra, bo dzisiaj muszę zając się sobą. własnym sercem i uczuciami, które są równie abstrakcyjne, jak oddychanie bez udziału powietrza./abstracion
|
|
 |
- Co robisz ? - Hmm, nic takiego, Siedzę, myślę i patrzę w niebo. Myślę o niczym, czasem tylko o Tobie. Ale tylko czasami, dokładnie to 60 razy na minute.
|
|
 |
znowu wylałam kawę na notatki, znowu połamałam obcasy. tak ja znowu o Tobie myślałam.
|
|
 |
może ja lubiłam kiedy mówił, że mnie kocha. może tęsknie za jego kłamstwami. może moje serce nie odzwyczaiło się od jego codziennych czułych słów, które znaczyły dla mnie tak dużo
|
|
 |
siedzimy. traktujesz mnie jak przyjaciółkę, bo przecież cały czas jesteś przekonany, że nie czuję nic więcej. patrzysz na mnie. uśmiechasz się, a ja odwzajemniam z podwójną siłą i myślę, co bym w tej chwili zrobiła, gdybyśmy byli razem.
|
|
 |
dziękuję Bogu ,że żyje się raz, bo więcej nie dałabym rady...
|
|
|
|