 |
Ziomuś, posłuchaj mnie uważnie. Nie jestem już Twoim kochaniem, niczego już dla Ciebie nie poświęcę, na Twoje własne pierdolone życzenie. /esperer
|
|
 |
Ja Ci nic nie powiem, nie jestem wystarczająco silna, ale wszystkiego dowiesz się z moich zachowań. Kiedy piję samotną herbatę, obok łóżka, gdzie Twoja strona jest pusta i zimna. Słuchawki w uszach, a w nich Bonson napierdala o tym,że już niczego nie uda nam się poukładać. Trzęsące dłonie i łzy w oczach. Nie daję sobie zupełnie rady, tęsknię, cholernie tęsknię. Po prysznicu siedzę naga na płytkach, mokre włosy lepią się do policzków, a ja nie potrafię tak po prostu wstać i żyć. Potrafię tylko cierpieć, bo nigdy nie potrafiłam być dla Ciebie ważna. Jeśli chcesz wiedzieć co u mnie, nie słuchaj mnie, patrz na mnie./esperer
|
|
 |
Możesz zniknąć, jasne. Nie odzywaj się, proszę bardzo. Spotykaj się z innymi, Twoja sprawa. Rzucaj słuchawką, zrozumiem. Mam tylko nadzieję, że nie będziesz zbytnio zawiedziony, jeśli zamienimy się rolami./esperer
|
|
 |
Zależy mi na nim, naprawdę. Zależy, ale mu nie ufam./esperer
|
|
 |
Ludzie odchodzą, mówią "żegnaj". Czasami po prostu znikają bez słowa wyjaśnień, zabierają swoje bagaże, a nie zabierają swojego zapachu, dźwięku głosu w głowie i wspomnień. Nie zapomną o kubku z wyszczerbionym brzegiem, o wyblakłym zdjęciu czy tej niewielkiej poduszce, na której zwykliście spać razem. Zabiorą Ci wszystko, ale na Twoje posiniaczone, odrapane serce, popatrzą tylko z pogardą i prychną "to sobie możesz zostawić" ,a to właśnie to, czego teraz chciałabyś się pozbyć. Przecież ten organ zawsze najlepiej czuł się w jego klatce piersiowej. /esperer
|
|
 |
To, że nie potrafię powiedzieć sobie z nim "dość", zrozumieją tylko Ci,którym kiedyś na kimś cholernie zależało. Bo tylko osoby,którym kiedyś łamało się serce z powodu ukochanej osoby, zrozumieją tą niemoc jaka Cię ogarnia, kiedy patrzysz i widzisz, że trzymasz coś co Cię niszczy, ale nie potrafisz tego puścić, bo wtedy musiałabyś puścić też cząstkę siebie./esperer
|
|
 |
Tylko on dostarcza mi takich kurewskich emocji. Rano było dobrze, potem do południa ryczałam jak głupia nie mogąc złapać oddechu, a następnie trzymałam go za rękę i stawałam na palcach po buziaka jak mała dziewczynka. Nie wyrobię z nim./esperer
|
|
 |
Ja chcę żeby było dobrze, staram się, próbuję tłumaczyć. Czasami milczę,żeby znowu się nie pokłócić. Czemu on tego nie widzi i wszystko mi utrudnia?/esperer
|
|
 |
Najtrudniejsze słowa jakie dzisiaj wypowiedziałam? "Zróbmy sobie przerwę". /esperer
|
|
 |
Wczoraj był pierwszy wieczór, kiedy po kłótni nie napisał mi tego głupiego "dobranoc",do którego tak przywykłam. Łzy leciały mi po policzku,który przyciskałam do poduszki. Nienawidzę takich chwil, nienawidzę. Uświadamiam sobie wtedy, że tak często chcę odejść i skreślić tą znajomość, a chwila ciszy doprowadza mnie do płaczu, uświadamiam sobie, że nie chcę go stracić, mimo wszystko./esperer
|
|
 |
Mam dość, po prostu. Myślałam,że damy radę, że jeśli obojgu nam zależy to olejemy przeszłość, a kurwa potykamy się o najprostsze rozmowy. Co się z nami stało? /esperer
|
|
 |
Słucham tykania zegara, bo to mnie uspokaja. Kiedyś to było bicie Twojego serca./esperer
|
|
|
|