 |
Nocne przemyślenia zawsze są do dupy albo marudzisz bez sensu, lub usychasz z tęsknoty.
|
|
 |
Ani jeden żywy promień nie zdołał przebić powodzi chmur gnanych przez wichry. Leciała ulewa deszczu sypkiego jak ziarno. Wiatr krople jego w locie podrywał, niósł w kierunku ukośnym i ciskał o nasze postury jak i ziemię. A on? Ujmując moją dłoń przyklęknął na pokrytej wodą kostce brukowej wyjmując sprawnie z kieszeni małe pudełeczko. - Chce spędzić z Tobą każdą kolejną sekundę, minutę, kwadrans, godzinę, dobę, tydzień, miesiąc, rok, wiek. Pragnę byś była moja już na zawsze. - szepnął spoglądając wprost w moje tęczówki, a następnie otworzył pudełko. - Wyjdź za mnie. - dodał muskając wargami moją dłoń. A ja? Nie potrafiłam wydusić z siebie ani jednego słowa, chociaż wiele słów lgnęło na język. Słone krople napłynęły do oczu, a prawa dłoń, którą z tak wielką czułością ujmował wysunęła się, a na palec wślizgnął się pierścionek zaręczynowy. - Nieodwołalnie jesteśmy na siebie skazani. - wydusiłam w końcu po czym nasze usta zjednoczyły się w pieczęci miłości. / slonbogiem
|
|
 |
Pokaż mi źrenice, a powiem co masz we krwi.
|
|
 |
To bolało, choć nie chciałem się martwić. ale ktoś cały ten związek oddał bez walki.
|
|
 |
Gdy chcę uciekać albo kiedy to Ty chcesz uciekać, ja wiem i Ty to wiesz, że będziemy na siebie czekać.
|
|
 |
Prowadź gdzie chcesz, jestem gotów na cokolwiek, możesz mnie mieć, więc mnie weź, nie martw się o mnie . Za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć .
|
|
 |
To co było, tylko mija, nie znika. Jest ciągle obok, prześladuje cień życia, tego co będzie tu nie ma, ale przez to źle sypiasz.
|
|
 |
Był czas o którym chciał zapomnieć, jak na ironię, ten czas najczęściej pukał do wspomnień.
|
|
 |
Pragnę słonecznych poranków, zapachu kawy i Ciebie obok.
|
|
 |
|
Tak naprawdę to bliscy nie odchodzą nigdy , zostają z tobą do końca , wierzą w ciebie i wiedzą że dasz rade mimo że ich nie ma przy tobie , pomagają ci jak tylko mogą, jedni mniej drudzy bardziej , zależy im na tobie i twoim szczęściu , nawet jeśli ktoś umarł , to nie znaczy że go nie ma , twoje serce dalej bije , z bliskimi osobami na czele , oni nigdy nie pozwolą ci zwątpić i się poddać , to że kogoś nie ma , nie oznacza że go nigdy nie było , wystarczy wrócić do wspomnień , mimo że tak cholernie bolą , podnieś głowe i dumnie krocz przez życie , z bliskimi którzy są przy tobie ciałem i również duchem , dopóki twoje serce bije , oni istnieją dalej . / mr_alex
|
|
 |
Czy kiedy tak leżę, położyłbyś się obok i zapomniał o wszystkim?
|
|
|
|