 |
świat idealny bez wad ziomuś. czemu mam płacić za to życiem zza krat i komu?
|
|
 |
ponad chmurami, tu gdzie ziemi nie widać, a pragnienia z marzeniami tworzą latający dywan.
|
|
 |
co wypijesz to wypocisz, co cie nie zabije, to cie wzmocni.
|
|
 |
szacunek innych, o który sam zabiegasz, to kpiny. kiedy sam do siebie go nie masz .
|
|
 |
i rzucam tym, a to jak kauczuk, czysta technika, żadnego fałszu.
|
|
 |
I choć nie raz los kazał nam w przepaść skakać, my nauczyliśmy się latać.
|
|
 |
zgnasz beztroskie życie inaczej rezygnujesz z walki, zbyt wielki to ciężar, miałbyś przyjąć go na barki ?
|
|
 |
ja patrzę na ten świat z dentystą za kratami i widzę tyle zła chodzącego ulicami.
|
|
 |
ten świat uczył mnie jak być skurwysynem, nic nie wzruszy mnie dziś już.
|
|
 |
teraz leżysz na plecach, spoglądasz na błękitne niebo, serce dotyka serca.
|
|
 |
Dziś po latach nadal do bitu bije serce i nie zrozumie tego pizdowaty hejter.
|
|
 |
Gram fair mimo, że życie jest niesprawiedliwe, strzeż sie noży w plecach i dwulicowych dziwek.
|
|
|
|