 |
Nie było chwili kiedy o nim nie myślała. Uśmiechała się, myśląc o ich wspólnej przyszłości, smuciła mając przed oczami to co już minęło i zagryzała wargi widząc obraz teraźniejszości./melancholy
|
|
 |
Przychodzi taki czas, że zaczynamy mimo wszystko tęsknić za przeszłością.
|
|
 |
Czekam na jutro, które pomoże wszystko zmienić. Czekam na chwile ulgi, od ciągłej bitwy o marzenia. Czekam na normalność.
|
|
 |
To nie tak miało być.. to wszystko miało skończyć się inaczej.. szczęśliwie./melancholy
|
|
 |
A książe znudzony już księżniczką odesłał ją spowrotem do wieży by czekała na innego rycerza zapominając, że jej serce może należeć tylko do jednego, i jest nim właśnie on./melancholy
|
|
 |
Lubiła się z nimi spotykać. Mogła wtedy słuchać o Nim godzinami i udawać, że wcale jej to nie rusza./melancholy
|
|
 |
Kochała Go cierpiąc przy każdym spotkaniu ale za nic nie chciała przestać Go widywać. Wtedy, choć na chwilę czuła szczęście. Szczęście niewyobrażalnie silniejsze od smutku, który przychodził po każdym rozstaniu i rozczarowania, że znów nic nie zauważył./melancholy
|
|
 |
-Dalej CI na nim zależy? -Nie.. już nie. -Gdyby Ci nie zależało, to nie patrzyłabyś na Niego takim wzrokiem a z Twoich oczu nie płynęłyby łzy. -To, że Go wciąż kocham, nie oznacza, że mi zależy.
|
|
 |
Perfekcyjnie opanowałeś sztukę udawania, że mnie kochasz.
|
|
 |
A Bóg? Po cholerę stawia mi Go na drodze skoro wie, że nie możemy być razem?
|
|
 |
Zadawał tyle zbędnych pytań, kiedy ona miała tylko ochotę aby ją przytulił.
|
|
|
|