 |
podaruj mi coś, czego nie zdobędę sama .
|
|
 |
Ona była bardzo młoda
I miała niewinne oczy.
Zawsze marzyła
O bajkowym życiu,
A tego wszystkiego nie da się
kupić za własne pieniądze.
Myślała, że tata jest
wspaniałym chłopcem.
Potem nagle wszystko
zaczęło się zmieniać.
To był moment, w którym
Przyjęła jego nazwisko.
On zdjął swój gniew
Z jej twarzy.
Ona trzymała cały swój ból
Zamknięty gdzieś głęboko.
|
|
 |
brak czucia w palcach, przemoczone skarpetki, mocno czerwony nos i policzki, śnieg pod koszulką, bałwan dumnie stojący na podwórku, włosy elektryzujące się do czapki spadającej na oczy, rękawiczki drapiące w dłonie, ochota na ciepłą herbatę, której nie mogę ziścić, zważywszy na to, iż umieram przy najdrobniejszym zetknięciu z czymś twardym, tudzież czajnikiem. dla Ciebie, cóż. i nie jest w porządku, uzależnienia są złe.
|
|
 |
Wiesz zgubiłam w swoim życiu sporo rzeczy. Kilka telefonów , pieniądze , z dwa portfele. Swoją ulubioną torebkę , parę razy zdarzyło mi się nawet wrócić do domu z imprezy bez butów czy kurtki , poza tym straciłam jeszcze kilka innych drobiazgów ale nigdy nie zgubiłam godności , a ty mała regularnie gubisz ją co weekend więc serio radzę ci ode mnie odbić skarbie / nacpanaaa
|
|
 |
pomyślałbyś, że to polubię? śnieg, zimę, mróz, czapkę i niewygodne rękawiczki? ba, zacznę to uwielbiać? pomyślałbyś, że zacznę śmiać się przy przewracaniu w zaspę i chętnie poprzestanę na wyjście na dwór w ten ziąb? pomyślałbyś, że będę lepić z Tobą bałwana, nie stukając przy tym nawet raz zębami z zimna? że będę się śmiać - kiedy trafię Cię kulką czy kiedy przestraszę się płatka śniegu opadającego mi na rzęsy? że będę, nie czując już ani nóg, ani rąk, zapewniać, iż jestem najszczęśliwsza, teraz, tak?
|
|
 |
liczba wskazująca na wzrost, wciąż powiększała cyferki. waga wahała się. ludzie przychodzili, odchodzili, śmieli się, kochali, ranili również. życie pomagało mi się wspinać, żeby tuż potem zepchnąć mnie na samo dno. uczucia się mieszały, poglądy się kształciły. jedno, przez te wszystkie lata, pozostawało niezmienne. przyjaźń.
|
|
 |
W kieszeni miał ostatnie 10 zł , i zastanawiał się czy kupić sobie fajki czy kartę doładowująca konto by moc do niej zadzwonić . Uzależnienie wygrało . Poszedł do sklepu i kupił kartę /?
|
|
 |
I need to speak to someone. Not someone - you. / David Nicholls
|
|
 |
' mmm tak do dupy , że aż poezja . '
|
|
 |
' znasz moje imie . nie moją historię . '
|
|
 |
' to coś więcej, niż więcej. ♥ '
|
|
 |
' kiedyś zdasz sobie sprawę, że przyjaciel jest tą najważniejszą osobą w życiu. '
|
|
|
|