|
Dzisiaj walę litrami, butelka niszczy mi pamięć
Przysięgam, stary, nigdy nie nazwę tego wygrywaniem
|
|
|
Lepiej żyć po swojemu, jebać te parę hejtów
|
|
|
Nie patrzę na koszta i konsekwencje.
Na pohybel sępom przekażę wam ogień.
|
|
|
Wszystko dociera już do mnie na chłodno.
Co z tego, nie czuję różnic temperatur.
Popełniam błędy bo działam od zaraz,
gdy tylko poczuję, że coś jest w powietrzu.
|
|
|
Czasami coś mnie tam ruszy i wraca
To sam nie wiem, można się wkurwić
Ile można kruszyć w joincie to wszystko
Zwracam tym na beton i chuj z tym
|
|
|
Nie martwię tym się bo jest zasklepione.
Chodź czasem się żarzy, jak świeże.
Przez co muszę powiedzieć czasem co muszę powiedzieć.
Wszystko się może wysypać, nie boję się ryzyka już.
|
|
|
Ile czasu jeszcze ścierać się tu z tym mam
Tak sobie w wstecz kurwa, ile my już w tym tak?
|
|
|
Całe uniwersum kopie po nerkach.
Przewlekła choroba, olewamy świat.
|
|
|
Znieczulony tonami tabletek lekoman, życie kopie cały czas
|
|
|
Przemilczenia dzielą bardziej niż nieobecności.
|
|
|
Z kim tak ci będzie źle jak ze mną.
— Renata Przemyk
|
|
|
nie dasz wcisnąć sobie kitu, choćby cały świat go chwalił i choć za dużo piję, Ty za dużo palisz
|
|
|
|