|
Codziennie rano wstaje i zapieprzam do szkoły, tylko po to kurwa , by zobaczyć Twój śliczny uśmiech , nie po to by dowiedzieć się nowych słów po niemiecku czy angielsku ,nie po to by dowiedzieć się na geografii jakie rodzaje wietrzeń są , tylko do cholery po to by móc zobaczyć przez kilka sekund jak się uśmiechasz, nie musisz do mnie, po prostu - uśmiechaj się .
|
|
|
żałosne jest to, że pomimo tylu cierpień z Twojej strony, upokorzenia, łez i bólu, nie potrafię powiedzieć na Ciebie złego.
|
|
|
zastanawiam się ile potrzebuje czasu , żeby wypierdolić cię z mojego życia i dochodzę do wniosku, że jesteś takim idiotą, że szkoda mi na ciebie chociażby minuty.
|
|
|
. a przed snem, zamiast liczyć barany, ja liczę blizny, które zdobią moje ciało, każda z nich ma swoją własną historię, wiesz, lubię je czasem wspominać, myśleć o tym, że jeszcze jakiś czas temu, żeby mnie sprowokować do "ozdabiania" swojego ciała potrzeba było wielkiej tragedii, a teraz? teraz wystarczy byle błahostka .
|
|
|
" poniektórym się wydaje, że uśmiech na twarzy to odwzorowanie tego, co jest w środku, jednak człowiek jest omylny. ile to razy na twarzy mej gościł uśmiech, a w środku była wielka rozpacz, która czasami doprowadzała mnie do tego, ze już chciałam się żegnać. "
|
|
|
... zabawne, masz pewność że będziesz potwornie cierpieć, a mimo to, brniesz w to dalej, bo wiesz że da ci to odrobinę szczęścia, która wbrew pozorom jest warta późniejszego bólu ...
|
|
|
Nie wmawiajcie mi że będzie dobrze, skoro sami doskonale wiecie, że nie będzie.
|
|
|
"Należę do ludzi, którzy szybko się przywiązują. Więc wiesz - uważaj na słowa, gesty i te sprawy.. "
|
|
|
Czasem sobie nie radzę. zamykam się wtedy w pokoju i kładę do łóżka. nakrywam kołdrą i wtulam w poduszkę, którą tłumię płacz. mam ochotę krzyczeć, ale wiem, że nie mogę - nie mogę, bo podobno jestem silna, bo przecież stwarzam takie pozory. nie mogę, bo obiecałam sobie, że już nigdy się przez Ciebie nie złamię, w takim stopniu by nie potrafić znaleźć sensu życia.
|
|
|
Znasz to? Wciskasz w uszy słuchawki. Klikasz 'play'. pogłaśniasz na maksa i słyszysz już tylko tą muzykę. Tą, która kochasz, która jest częścią ciebie. Nie liczą się problemy w szkole, miłości, ani to, że ktoś właśnie Cię woła. Ważne są tylko te nuty płynące z cieniutkich kabelków prosto do serca
|
|
|
patrzysz na niego z miłością , ale i z obrzydzeniem . kochasz go i nienawidzisz . pragniesz widzieć go codziennie , ale gdy tylko zobaczysz go z kimś innym nie chcesz nawet spojrzeć w jego stronę . miłość to paradoks .
|
|
|
Bywają takie wieczory, kiedy słuchając muzyki patrzysz w sufit, chociaż łzy zasłaniają cały widok. Nic nie mówisz, chociaż usta chcą krzyczeć. W końcu sięgasz telefon, aby zadzwonić, podzielić się swym smutkiem. Wchodzisz w książkę telefoniczną i nie wiesz, jaki numer wybrać, przecież nikt nie czeka na Twój telefon, nikt nie odbierze.
|
|
|
|