|
Pamiętam jak kiedyś bałam się być sama. Teraz boję się mieć niewłaściwych ludzi wokół siebie.
|
|
|
“ Żeby wreszcie zdarzyło się w Twoim życiu coś, co sprawi, że przestaniesz być tak cholernie smutna. ”
— "Randka w ciemno" (2010)
|
|
|
Cały rok przepłakałam, popełniłam tysiące głupot i jeszcze się nie nauczyłam. ”
— muszę przefarbować włosy
|
|
|
“ Nie jestem dzielna. Jestem słaba i aż mnie mdli, kiedy udaję, że jest inaczej. ”
— Sabaa Tahir - "Ember in the Ashes. Imperium Ognia"
|
|
|
“ Przepadam za nim, ale on i ja - to nigdy, przenigdy nie mogło się udać. ”
— Jakub Żulczyk - Instytut
|
|
|
nie mam jeszcze skończonych dwudziestu czterech lat, a już widzę, że wszystko się popierdoliło.
|
|
|
Głupotą jest znikać z życia kogoś, kto ustawił nas na pierwszym miejscu. Kto oddał nam swoje serce, duszę i emocje. Uciec bez słów okrywając dnie i noce tej osoby ciszą, pustką i zastanowieniem. Nie róbcie tego. Nie odchodźcie od dobrych ludzi, myśląc, że na nich nie zasługujemy. Możecie im zniszczyć życie.
|
|
|
jesteś radosna bo jesteś smutna.
|
|
|
"Niektórym ludziom jest pisane się spotkać. Niezależnie od tego, gdzie się znajdują czy dokąd się wybierają, któregoś dnia na siebie wpadną."
-Claudie Gallay
|
|
|
chicalabym aby ktos opowiedzial mi Bajkę. Taka bajkę w ktorej to ja bede księżniczką w białej sukni. Bez wyrzutów z uśmiechem na ustkach.
|
|
|
Chodź a ja po cichutku opowiem Ci jak serce po raz kolejny rozerwalo sie na strzępy...
|
|
|
Darłam się wniebogłosy na porodówce, gdy on wsiadał na swój nowy, komunijny rower. Z kolei kiedy ja zakładałam śnieżnobiałą sukienkę i mknęłam w wianuszku do kościoła, on mocno zakrapiał już swoją osiemnastkę. Wyśmiałby kogoś, kto podsunąłby mu jeszcze jakiś czas temu pomysł, że będzie z taką małolatą. Ja też sceptycznie pokręciłabym głową w zderzeniu z wizją posiadania o dziesięć lat starszego faceta. Dzisiaj? Liczby nie mają znaczenia. Nie ilość doświadczeń, a ich jakoś, liczy się dla nas obojga. Nie ten cholerny wiek, tylko światopogląd, nastawienie, priorytety i po prostu to, jacy jesteśmy. Nie znalazł mnie, szukając informacji w dowodzie osobistym - pogrzebał w serduchu. Ja nie analizowałam jego aktu urodzenia - tylko charakter. Obydwoje baliśmy się tej sytuacji. I zarówno ja, jak i on, kryliśmy się z tym, przymrużaliśmy oczy, chowaliśmy do kieszeni początkowe wątpliwości i skupialiśmy się na tym, co wydawało się ważne - poznaniu. I trafiliśmy.
|
|
|
|