 |
Kocham moich rodziców ! Dzięki nim mam o jeden dzień dłuższy weekend ♥ Ciepła herbatka kocyk i laptop ... I like it ;*
|
|
 |
mając dziesięć lat nakurwiałam w mario, jeździłam rowerem na około domu, ciągle chodziłam po szkole do babci na sernik. dlatego właśnie boli mnie patrzenie na te młodsze roczniki, bo mi wtedy nawet przez myśl nie przeszło napicie się piwa, zjaranie szluga czy 'chodzenie' z chłopakiem... / maambowa17
|
|
 |
są dwa rodzaje facetów: Ci dla nas i Ci, zupełnie przeciwni, od których powinnyśmy trzymać się jak najdalej. niestety, zazwyczaj wybieramy tych drugich.
|
|
 |
nie obchodzi mnie stan Twoje konta. gdzieś mam Twoją złotą kartę schowaną w portfelu. nie muszę chodzić na kolacje do drogich restauracji. Twój ogormny dom i dwa mieszkania nie mają dla mnie znaczenia. rozumiesz ? liczysz się Ty - nie forsa.
|
|
 |
Nie jestem typową laską nie kręcę włosów na wałki nie krzyczę na widok ślicznych butów nie noszę w torebce pięciu odcieni błyszczyków. Nie jestem typowo piękna i nad wyraz kobieca, ale potrafię kochać, bezgranicznie
|
|
 |
On? On nigdy nie spóźniał się na autobus. To tylko kierowcy jeździli za wcześnie. On? W swoim mniemaniu nie kłamał. Po prostu mówił wygodniejszą część prawdy. Chodzący ideał...
|
|
 |
Chyba każda dziewczyna ma taki moment, gdy chciałaby być taką zimną suką, bez uczuć, ale zwyczajnie nie potrafi, bo ma kurwa za dobre serce.
|
|
 |
chciałabym wiedzieć kto wymyślił miłość, kto zaprojektował jej schematy, kto sprawia, że zwyczajnie kochamy tylko tych frajerów, którym zupełnie na nas nie zależy.
|
|
 |
Wiesz, że jesteś głupia dając mu kolejną szansę, prawda? I krzyczysz sama na siebie i rozwala cię od środka i wszystko nagle jest złe i nie takie, ale czekasz na wiadomość od niego. Bo tęsknisz. Wmawiasz sobie, że masz go gdzieś. T o masz gdzieś co się wydarzy, co nastąpi, ale prawda jest inna. Po co udajesz? Dla samej siebie. Bo gdybys przyznała się wprost, że go kochasz, to byłoby już po tobie. Dlatego udawaj dalej, i znikaj, znikaj z jego życia, ale wiesz doskonale, że długo nie dasz rady. Że on jest w s z y s t k i m, całym dorobkiem marnego życia. I płakać będziesz i cieszyć się przemiennie. I tak dzień za dniem. Ale jesteś zbyt słaba by powiedzieć : żegnaj.
|
|
 |
wygłupiałam się z kolegami, Ty stałeś i wszystko obserwowałeś z boku. ja niby nie zwracałam na Ciebie uwagi, ale wiedz, że 'niby'. cały czas patrzyłam się na Ciebie kątem oka. obserwowałam jak na to reagujesz, obserwowałam Twoją zazdrość.
|
|
|
|