 |
sama nie wiem czego chcę. mam świadomość tego, że zachowuję się jak idiotka, kretynka, jak ostatnia szmata. ignoruję to, że cię potrzebuję do życia jak pieprzonego tlenu, a gdy odpuszczasz płaczę, tupię nogą jak małe, rozpuszczone dziecko i każę ci zostać. ranie siebie, ciebie i ludzi wokół nas. chcę cię, ale nienawidzę. czuję wstręt do twojej osoby, ale nie potrafię funkcjonować gdy nie ma cię obok. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
nie patrz w moje oczy, nie uśmiechaj się. nie dotykaj moich nóg i nie śmiej się z moich beznadziejnych żartów. nie zasypiaj przy mnie. nie przytulaj, nie dziel się jedzeniem, nie pozwól, żebym bawiła się twoimi włosami, nie pozwól, żebym trzymała cię za rękę. nie oglądaj ze mną filmów, nie pozwól, żebym poznała twoje słabości, nie słuchaj moich sekretów, gdy będę miała ochotę ci o nich opowiedzieć. nie wychodź ze mną na spacery, nie siedź ze mną do późna na ławce w parku, ignoruj, gdy będę o ciebie zazdrosna, nie dopuść do tego byśmy się w sobie zakochali. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
ale przecież wciąż istnieją francuskie filmy, czarne ubrania, papierosy, okropnie słodkie czekoladki i chusteczki higieniczne. z tym wszystkim dam sobie radę jak odejdziesz, więc śmiało, nie krępuj się. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
tej nocy nie wiedziałam co ze sobą zrobić, wiesz? chyba każdy tak ma. burdel w głowie był jeszcze większy niż w jakiejkolwiek mojej torebce, chodziłam w kółko, pociłam się, było za gorąco, a do oczu napływały mi łzy bez żadnego konkretnego powodu. zabrałam koc z kanapy, usiadłam na balkonie i wypalając fajkę myślałam o najsmutniejszych rzeczach, które przez te kilkanaście lat zdążyły się wydarzyć w moim życiu. ocierałam którąś z rzędu łzę, gdy odczytałam twojego smsa, że mam się odezwać, bo się martwisz. martwisz się. poczułam się ważna i płacząc - tym razem ze szczęścia podziękowałam po prostu gwiazdom, że istniejesz. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
ale jak długo można wmawiać sobie, że uczucia bolą, faceci kłamią, a miłość po prostu ssie ? / tymbarkoholiczka
|
|
 |
i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie te niebieskie oczy. gdyby nie ta troska, która się w nich pojawiała gdy było mi źle. gdyby nie to, że widziałam w nich ogromny ból, kiedy mówiłam rzeczy, których sama do dzisiaj się wstydzę. wszystko byłoby dobrze, gdyby nie te dłonie, które były kiedyś wyznacznikiem udanego dnia, które jednym dotykiem leczyły dusze, cokolwiek by się nie działo. wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ten głos, który był moim ulubionym dźwiękiem, którego mogłabym słuchać bez końca. i wszystko, przysięgam na boga, wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że istniejesz i kiedyś istniałeś również w moim życiu, byłeś obecny w każdym momencie, minucie, sekundzie, a teraz po prostu cię nie ma. zniknąłeś, a ja do tej pory staram się robić wszystko, by było normalnie. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
i nawet niesamowity głos pezeta, który powtarza w kółko, że tutaj nie ma uczuć nie jest w stanie przemówić ci do rozsądku. wchodzisz w to coraz mocniej, coraz bardziej, coraz głębiej. chcesz przestać, ale nie potrafisz. serce ignoruje rozum, a ty poraz kolejny czujesz, że zaczyna ci zależeć, mimo, iż brutalna podświadomość owija się wokół twojej szyi jak wąż i próbuje udusić słowami bolesnej dla duszy prawdy. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
mówią : "jesteś za wulgarna" , a z nich towar na anioła też kurewsko marny .
|
|
 |
Gdy po raz pierwszy spojrzałam w jego oczy poczułam się bezpieczna jak nigdy dotąd. Choć wokół mnie było kilkunastu innych facetów, z którymi mogłam rozmawiać na milion różnych tematów, to tylko przy nim zadziałał ten magnetyzm. Mimo, że go jeszcze dobrze nie znałam, czułam jakbym go znała od zawsze
|
|
 |
Można dużo pisać o miłości, o tym jak się bardzo kocha, jak szczęśliwym się czuję gdy ma się naszą drugą połówkę z którą tworzymy całość, o tym jak świat staje się piękniejszy gdy jest się razem, o tym jak się strasznie tęskni już po chwili gdy się nie widzimy. Można o tym pisać ale tak naprawdę żadne słowa tego nie opiszą, to trzeba czuć całym sobą
|
|
 |
Nie jestem w stanie opisać tego co czuje, jak bardzo wszystko się zmieniło odkąd Cię mam i jak się nadal dużo zmienia we Mnie, w Tobie, w Nas. Jestem spokojna, bezpieczna i szczęśliwa wiedząc ze mam Ciebie obok
|
|
 |
Jest tak cudowny, odwrócił mnie od świata beznadziei, bawienia się związkami. Jest zupełnie inny od każdego innego faceta którego poznałam wcześniej i których poznaje. Pojawił się tak nagle w moim życiu i zrobił w nim rewolucyjne zmiany. Udowodnił, że miłość istnieje, pokazał co to prawdziwi związek, i co to znaczy kochać, zrozumiałam że nie miałam o tym żadnego pojęcia, przy nim wszystkiego się uczyłam. Kocha mnie jak nikt na tym świecie, widać to całym nim, nigdy nie miałam co do tego żadnych wątpliwości, i nigdy niczego nie byłam bardziej pewna. Nie oszukuje, nic nie ukrywa, jest ze mną bezwzględnie szczery, myśli o mnie przed każdym czynem jaki wykona. Postawił wysoką poprzeczkę, jest za dobry, zawsze miałam wątpliwości czy na niego zasługuje, bo z pewnością tak nie jest. Ale kocham go szalenie mocno i jestem pewna, że tylko przy mnie może czuć się tak szalenie dobrze i tylko przy mnie odnajduję najprawdziwsze szczęście
|
|
|
|