 |
Znowu płakałem, niemożliwą przeszłością pijany.
|
|
 |
Przez rok cierpiałem na jakąś chorobę mózgową, a zdawało mi się, że jestem zakochany.
|
|
 |
A miłość? Jeszcze jeden nałóg młodości, ryzykowne gry, oszałamiające stany nieważkości..
|
|
 |
studia? wiesz, myślałem o nich wczoraj, ale wciąż nie odróżniam dziekana od rektora
|
|
 |
“Było tyle okazji, żeby powiedzieć Ci ze Cie kocham.”
|
|
 |
Poznajesz człowieka, który z dnia na dzień staje Ci się tak nieprawdopodobnie bliski. Tak niebezpiecznie ważny, potrzebny. Nadajesz mu miano Tlenu. Jest najczystszym powietrzem na całej kuli ziemskiej.
|
|
 |
Kochając kogoś, dajesz mu władzę, by cię unicestwił. To bardzo prosta zależność, której jakoś nikt nie spieszy się uznać. Kochanie kogoś – zakochanie się w kimś – przewiduje dwa możliwe scenariusze: w pierwszym miłość jest odwzajemniona; w drugim, zdradzona. To wszystko. Pierwsza możliwość jest nierozerwalnie związana z drugą
|
|
 |
joł, umieram, jak już umierałem nie raz :)
|
|
 |
przez skromność czuję się gorszy niż jestem, prosty powód, szlachetny, ale dziś mnie wkurwia jak brak ojca - przez jedno nie umiem zdobywać, przez drugie nie umiem się wiązać
|
|
 |
jeśli chcieć to móc, to chciałbym chcieć uciec
|
|
 |
jak twardziel się staram sprawnie emocje chować, bo się wkurwiam tym mocniej im bardziej coś kocham
|
|
 |
mówię Ci, nie zapalę gibona kiedy mi źle bo zamiast haju łapię doła...
|
|
|
|