 |
Trzeba mieć odwagę, by zamiast biec zacząć cofać
I mimo rozdartych serc, wszystko zbudować od nowa
|
|
 |
Każdy kolejny dzień kiedy milczysz, udowadnia mi, że jednak nie tęsknisz./[k]
|
|
 |
Dojrzałam do tego by żyć bez Ciebie ale nie do tego by być sama / [k]
|
|
 |
Czuje pustkę, którą ktoś musi wypełnić bo wiem, że inaczej sie zatracę /[k]
|
|
 |
każdy miał w życiu moment, że nie chciał miłości, nie chciał jej czuć od kogokolwiek, tak sobie wmawiał każdego dnia widząc zakochane pary na ulicach, bronił się przed nią jak małe dziecko przed dentystą. ale przychodzi czas, że pomimo naszej fortecy miłość w mgnieniu oka burzy ją i dociera do naszego pompującego krew mięsa, które zmienia się w serce gotowe do oddania jako największy skarb. skarb, który jest kruchy jak szkło, lecz cenny jak złoto. skarb, który odrzucony usycha szybciej niż kwiaty, skarb, który jest stworzony tylko po to by kochać i być kochanym. skarb, który jest najczulszym miejscem człowieka.
|
|
 |
Przytłacza mnie myśl, że kiedyś było lepiej jak dziś /[k]
|
|
 |
Przestałam Cię kochać bo musiałam. Gdybym miała inne wyjście kochałabym Cię nadal /[k]
|
|
 |
Znosząc cierpienia w miłości, udowadniasz, że jesteś jej warta bo miłość bez cierpienia jest nic nie warta.
|
|
 |
Zapomniałam już, jak to jest być kochanym.
|
|
 |
To nie jest kwestia naiwności. Po prostu masz nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Lepiej. Cokolwiek to znaczy.
|
|
 |
zauważ, że to nie ból osłabł, tylko Ty stałaś się silniejsza
|
|
 |
Czułeś tak kiedyś jakby wszystko wkoło było takie ciężkie i przygniatało Cię w dół o wiele mocniej, ciężej niż sama grawitacja?Jakby nawet powietrze opadało Ci na ramiona i zmuszało swoją nadludzką siłą do położenia się na deski? Jakbyś zapadał się sam w sobie, w swoich ulubionych miejscach nie mogąc odnaleźć w nich tego co tak bardzo uwielbiałeś wcześniej? Czujesz zmęczenie osadzone na końcach Twoich rzęs, wpływające do Twoich oczu i sprawiające, że stawały się czerwone bardziej od malin, a pomimo tego nie mogłeś zmusić się do snu? Zamykasz oczy, przyciskasz je starannie i masz czerń przed oczami, czerń, która zamienia się w wspomnienia, które bolą bardziej niż mocny kop w brzuch. Wspomnienia, które ciążą Ci na barkach każdego dnia. Wspomnienia, które są ranami, których nie zagoi się nigdy. Bliznami, które zawsze pozostawią ślad, choćbyś nie wiem jakich kremów i maści używał. Zamaskujesz,ale już zawsze znajdziesz miejsce, gdzie one będą. Zniszczyło Cię tak krótkie słowo - wspomnienia.
|
|
|
|