 |
|
Chcę wyjechać z Tobą, robić Ci śniadanie, pić z Twojego kubka, chodzić w Twojej koszuli, gotować razem z Tobą, chodzić na długie spacery, oglądać zachody słońca i pić piwo nad jeziorem. Chcę budzić się w nocy i sprawdzać czy jesteś obok, oglądać Twój uśmiech i ciągle czuć Cię obok.
|
|
 |
|
Uwielbiała, gdy przepuszczał ją w drzwiach. Ubóstwiała noszenie jego bluz. Wkurzała się, gdy zasypiał podczas pisania sms'ów. Śmiała się z jego opowieści, jak za bardzo wczuwał się w rolę. Lubiła prowadzić z nim wielogodzinne rozmowy. Kochała Jego zapach. Irytowała się, gdy ją poprawiał. Przepadała za patrzeniem w jego czekoladowe oczy. Polubiła przez Niego chodzenie do szkoły.
|
|
 |
|
Był miłością jej życia. Taką prawdziwą miłością, która się zdarza tylko raz, wszystko przed nią to zapowiedzi, wszystko po niej marne podróbki.
|
|
 |
|
Może za często do niego dzwoniłam. Może powiedziałam mu za wiele o sobie. Może popełniłam ten błąd, koszmarny błąd, przytulania się do niego w środku nocy i słuchania, jak oddycha. Może pozwoliłam sobie za bardzo przy nim odpoczywać. Może po raz pierwszy w życiu od czegokolwiek się uzależniłam.
|
|
 |
|
Wszyscy zaczynaliśmy jako nieznajomi. Często kończymy jako nieznajomi.
|
|
 |
Nie wracam i nie usłyszysz już jak wołam cię i nie zobaczysz w lustrze nas. Nie poczujesz nic bo ten obok to już nie ja. — Bonson
|
|
 |
I nie myślałeś, że tak wyjdzie, bo ogólnie to strasznie cię to wkurwia, gdy spotykasz ją rok później. Wychodzisz z hukiem, bo nie była w sumie sama. — Bonson/Matek
|
|
 |
W sumie męczę się, mam dość, lecz czuję, że to kara za te puste obietnice i setki daremnych starań. — Chada
|
|
 |
I szczerze żałuję że tak wyszło między nami. Kiedy myślę o tym, zawsze oczy zachodzą mi łzami. — Chada
|
|
 |
Ten aromat tamtych chwil, chciałbym poczuć od nowa.Teraz czuję cierpki smak, iść tylko i się upić. Szkoda tylko, że tego cierpienia nikt nie chce odkupić.— Chada
|
|
 |
Wie co to miłość, wie co to zdrada.
To pierwsze go podnosi, gdy to drugie go dopada.
|
|
 |
Znajomości które klepią po plecach, udając szczerość, one były, są, będą, znaczą mniej niż zero.
|
|
|
|