|
nienawidzę kiedy mi zależy, wole kiedy jest mi wszystko jedno. / emisremi.
|
|
|
kocham w nim wszystko. uśmiech, włosy, oczy, nosek, usta, klatę, wystające żebra, chude nogi. prościej mówiąc każdy fragment jego ciała. i pomyśleć, że tyle piękna może mieścić się w stu osiemdziesięciu pięciu centymetrach. | waniilia
|
|
|
'czasem trzeba usiąść i pogadać z sercem, ot tak ,jak staremu kumplowi wytłumaczyć, że nie masz ochoty na piwo czy miłość.
|
|
|
mogę być Twoją księżniczką? malutką dziewczynką w za dużych bucikach i naprawdę szczęśliwych oczkach? z rozmazaną szminką i noskiem w czekoladzie? czułą, delikatną, rozmarzoną i prawdziwą. słodziutką jak cukierek? Ty byś był moim księciem. mogę?
|
|
|
-Ejj zmieniłaś się?!
-czemu tak sadzisz??
-jesteś taka...taka obojętna...
-wiesz życie skopało mi dupę kilka razy wiec się uodporniłam..
|
|
|
Chciałam, żeby tylko mnie dotknął jak jeszcze nikogo innego nie dotykał, żeby tęsknił do moich dłoni, uśmiechał się i w myślach zabierał mnie wszędzie ze sobą .
|
|
|
A ona głupia nadal łudzi się, że kiedyś spojrzysz na nią i pokochasz tak, jak ona Ciebie. i że kiedyś podejdziesz do niej i wyznasz jej miłość, a ona wtedy wybuchnie szczęściem i wykrzyczy, że marzenia się spełniają !
|
|
|
Chciałabym Cię znienawidzić, ale nie potrafię.
|
|
|
Doskonale potrafiłeś wymienić dlaczego mnie kochałeś... a ja po prostu kochałam...za wszystko i za nic...
|
|
|
Odszedł nagle. Bez żadnego słowa bez żadnego ostrzeżenia. Po prostu zniknął. Zachował się tak jakby ona była zwykłą dziwką a 3 lata razem spędzone były tylko jedną przypadkową nocą. Dziewczyna była załamana. Nie potrafiła sobie znaleźć miejsca w jej głowie było tysiące myśli tysiące rozwiązań tego odejścia. Zadawała sobie pytanie: Co ja takiego zrobiłam?Czego mi brakowało? . Serce bolało oczy stawały się coraz bardziej czerwone. Brak snu odbijał się na jej zdrowiu. Jednak ona się nie poddawała. Należała do dziewczyn które walczą. Czekała na niego. Wierzyła że on wróci i wypełni jej serce miłością.
|
|
|
Miała nagły przypływ mądrości, prawdziwy potok słów. Zebranie się na odwagę nie kosztowało jej zbyt wiele. Stanęła przed nim.. Patrząc prosto w oczy, wypowiedziała kilkoro pięknych słów. Na sam koniec dodała słodkiego buziaka w policzek i nie czekając na jego odpowiedź, zniknęła pośród tłumu.
|
|
|
Nie patrzyła na to, że ma duże doświadczenie w łamaniu kobiecych serc. Gotowa była oddać mu wszystko, łącznie ze sobą. Zapatrzona w niego jak w obrazek. Rozumiała wszystkie jego potrzeby, perfekcyjnie zgadywała myśli. Czuła jakby znała go od lat. Rozum mówił - nie, serce - tak. Potrzebowała go. Był miłością jej krótkiego życia.
|
|
|
|