|
Szczęściem jest kolor Jego oczu, Jego uśmiech, Jego obecność. ;**
|
|
|
Szarpał jej ciałem, przytrzymując za nadgarstki, które były już pokryte kilkoma małymi siniakami. On, taki pewny siebie w każdej sytuacji, zmieniający dziewczyny jak rękawiczki, człowiek, który żył chorymi zasadami kumpli. Teraz stał, i wrzeszczał jej w twarz, że spierdoliła mu życie, że jej nienawidzi, a co najważniejsze,że najzwyczajniej w świecie się zakochał. A ona? Ona stała i patrząc mu w twarz z ironicznym uśmieszkiem, kiwnęła głową i przymknęła powieki.-Więc teraz widzisz jak czuję się ja i wszystkie inne dziewczyny, którymi się bawiłeś. A miłość? Miłość jest już przereklamowana. Puść mnie. // esperer
|
|
|
i wtedy powiem ci jak bardzo cię chcę... i wszystkie moje tajemnice...
|
|
|
A On nie ma pojęcia ilu chłopakom dała kosza z Jego powodu . A to wszystko przez tą cholerną słabość do Niego i głupią nadzieję że coś z tego będzie . ...
|
|
|
nie żebym się przejmowała, tylko łaskawie teraz nic nie spierdol . // zozolandia
|
|
|
z każdym kolejnym dniem, będziesz prosił Boga by ona była mną. // zozolandia
|
|
|
i powodzenia w dalszym życiu, kochanie.
|
|
|
rozumiem, że nie wybrałeś mnie, bo się boisz, tak? mojej pewności siebie, głośnego śmiechu, tego, że kocha mnie każdy, że dużo pije i mało śpie. // psychiczna69
|
|
|
a ona dalej trafiała z jednych objęć do drugich kiedy Ty zastanawiałeś się czy może Cie pokochać. // psychiczna69
|
|
|
ty wiesz, że szukam pocieszenia odbijając się z ramion do ramion ty wiesz, ale nie robisz nic. // psychiczna69
|
|
|
Wziął krzesło i siedzi w mojej głowie, cwaniak.
|
|
|
wpatrywał się w moje oczy jakby zobaczył w nich szczęście.
|
|
|
|