 |
I są dni kiedy wkurwia mnie wszystko wokół, to i tak idę do przodu wciąż nie zwalniając kroku.
|
|
 |
POTRZEBUJĘ MIŁOŚCI I UCZUĆ PRAWDZIWYCH, ALE WOLĘ NIC NIE MIEĆ, NIŻ MIEĆ COŚ NA NIBY
|
|
 |
wyższe dobro ponad zysk, wiara w dalekie zbliżenia,
z lustrem pysk w pysk odbywam lot do zrozumienia
|
|
 |
ból, smutek, żal wszystko przy mnie, chciałbym zamknąć oczy i otworzyć je gdzieś indziej.
|
|
 |
Lepiej z mądrym stracić, niż z głupim dwa razy zyskać
|
|
 |
Krocz spokojnie, wolniej, bez pośpiechu
Słuchaj jaki spokój może być w ciszy
Tocz pokornie to pośród łez i uśmiechów
Szukaj magi wokół, niech Ci towarzyszy
Zachowaj pokój ze swą dusza
Cokolwiek bedziesz robił
Bądź z tych którzy chcą, nie musza
Pamiętaj o tym!
Unikaj tych co burzą, bo mają swe powody
Pamietaj, to kim jesteś sprawia jak patrzysz w oczy
Co kolwiek robisz, rób to z pasją
Nie dręcz sie wyobraźnią
Jakkolwiek oni to co zrobisz nazwią
To człowiek czasem robi człowiekowi na złość
Wiec bądz gotowy na to, ej!
Mów swą prawde, staraj się swego jasno dowieść
Słuchaj innych, bo głupiec też ma swą opowieść
Miej siłę ducha, tarczę na chwile twej słabości
Bądz ostrożny w ruchach, nie ufaj samotności
Staraj się być szczęśliwy i nie daj tego mącić
Nie porównuj się z innymi, zawsze są lepsi i gorsi
Ten świat jest piękny, czyli to ludzie są źli...
|
|
 |
gdyby oczy nie płakały, a usta wciąż się śmiały
|
|
 |
świat dziś pode mną powoli traci barwy, krzyczę, że czuję, że żyję mimo iż już prawie jestem martwy.
|
|
 |
szukając szczęścia Ty patrz na każdy krok, gdy myślisz, że trzymasz je w garści ono wypada Ci z rąk
|
|
 |
Nie będziem wracać
Ani wybaczać
Ni w samotności upijać się
Nie będzie nam płakać i drzeć
Ani ukradkiem wycierać nos
Nie będzie nam upijać się
Ani tabletek łykać na sen
Nie będzie nam
Nie będzie brak siebie
|
|
 |
ciche bębnienie kropel deszczu opadających na parapet tworzył muzykę
podczas tańca zmysłów.
ciała złączone w jedność , kocham noc.
I może to ta ostatnia ,
albo może to ta jedna z wielu ,
zatopieni w sobie lepimy się ,
od potu.
mrukliwe wdechy i płynne wydechy ,
coś wisi w powietrzu ,
wiemy , że to miłość.
|
|
|
|