 |
- nic nie rozumiem. przecież ty możesz mieć każdego! - nagle powiedziała moja przyjaciółka -dlaczego chcesz właśnie jego? - zamyśliłam się, patrząc na drugi koniec korytarza. stał tam on. obiekt moich westchnień. uśmiechnęłam się ciepło, gdy na mnie spojrzał i nadal wpatrzona w niego odpowiedziałam. - bo tylko on nie zwraca na mnie uwagi. tylko on zachowuje się, jakby mnie w ogóle nie było. - przerwałam. zauważyłam, że on idzie z uśmiechem na ustach w moją stronę. - masz odpowiedź. - spojrzałam jej w oczy.
|
|
 |
dziękuję ci, za te godziny rozmów, za wstawianie się za mną w każdej sytuacji, za krycie mnie, za zrozumienie, za pocieszanie w trudnych chwilach, za wmawianie mi, że ten chłopak, który mnie rzucił, był zbyt prymitywny dla mnie, za to, że gdy trzeba ochrzanisz mnie, za to, że dajesz mi wszystko czego potrzebuję, za to, że cię mam. dziękuję ci mamo. kocham cię.
|
|
 |
od dziś ferie kojarzą mi się z walentynkami, brakiem twojej osoby i dużą ilością alkoholu.
|
|
 |
pamiętam wszystkie chwile. pierwsze spojrzenie, pierwszy uśmiech kierowany w moją stronę, pierwsze złapanie twojej dłoni, pierwsze przytulenie, pierwszy pocałunek, pierwsze gorsze chwile, pierwsze 'przepraszam' z twoich ust, pierwsze łzy. i uwierz, że nie żałuję ani jednej chwili spędzonej z tobą.
|
|
 |
Nie musial nic mówic... ja juz wiedzialam...
|
|
 |
ludzie żałują wykrzyczanych słów, ja żałuję tych niewypowiedzianych
|
|
 |
Byli na imprezie. Osobno. Ona tańczyła z kim popadnie, on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem. W końcu nie wytrzymał, wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - Jestem zły i zazdrosny. Zadowolona?- Wtuliła się w jego szyję - Bardzo. - Odpowiedziała, czując, jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej. - Nie chcę Cię stracić, rozumiesz? - Przestając tańczyć, patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała: -To nie trać
|
|
 |
Przepraszam , że często przeklinam , że często strzelam focha i nie jestem pierwszą lepszą którą możesz zaciągnąć do łóżka . Przepraszam , że wciągnęłam Cię w tą bezinteresowną znajomość i ciągnęłam ją do okaleczenia mojego serca . Przepraszam , że mi tak cholernie zależy i przepraszam że kocham.
|
|
 |
Wczoraj wieczorem, leżąc na łóżku doszłam do wniosku, że życie z czasem w ogóle się nie zmienia. Teraz chcę JEGO i tylko JEGO, a te kilka lat temu spełnieniem moich marzeń był KEN, pasujący do mojej barbie. Pamiętam, gdy tupałam nogami i krzyczałam, błagając mamę, by mi go kupiła. Ta się zawsze zgadzała. Tak, i to właśnie jest jedyna rzecz, która się zmieniła - Teraz krzyczenie i tupanie nic nie da. Mama mi GO przecież nie kupi. Sama muszę zapracować na jego miłość.
|
|
 |
Obiecałam sobie że co by się nie działo, będzie mogła być ze mnie dumna, że daje sobie radę.
|
|
 |
twarze z przeszłości spacerują po mej głowie. twarze o których nie chce i nie umiem zapomniec
|
|
 |
nie napierdalaj mi bajek , bo zamiast słodkich kłamstw , wolę gorzką prawdę - przynajmiej mam pewność , że mogę Ci ufać.
|
|
|
|