 |
Każdego dnia dla mnie szczęściem jest jego uśmiech
|
|
 |
nieświadomość.. przynajmniej jest bezbolesna.
|
|
 |
I nieważne, że oddałbym tyle, żeby Cię dotknąć
Na końcu i na początku jest samotność
|
|
 |
Mówisz mi jak mam stać, lepiej powiedz jak iść
Kurwa mać daj żyć nie jestem taki jak Ty
|
|
 |
I choć jestem sam i piję
i znów gdzieś tam Cię mijam.
|
|
 |
Wypalmy to wszystko, wypijmy resztę,
I tak to miejsce nie da nam szans na więcej.
|
|
 |
Bo nie ważne gdzie bym poszedł
wierze ze Ty pójdziesz ze mną.
Tam dopóki gram,dopóki sile jeszcze mam
Nie stoję w miejscu man, reszta mnie jebie
Idziemy razem prosto przed siebie..
|
|
 |
Me oczy zmęczone,
tętno zbyt szybkie, wysycham, płonę
jak gąbka chłonę, choć nie chce, bo cierpię,
boli mnie serce, łeb pęka, weź mnie.
|
|
 |
Myślę o niej i chyba już jej nie pragnę
|
|
 |
pękło mi na pół serce, beznadzieja
dobrze że wróciłaś po to żeby je posklejać.
|
|
 |
I znów kurwa tracę oddech, bo znów z rąk wypuszczam szczęście
Może tym razem zrozumiesz jak ważne jest to, gdy jesteś
A kiedy splatamy ręce, ty kładziesz się o bok
I czuje ciepło które bije od Ciebie, mógłbym w nim spłonąć.
|
|
 |
Kocham Go ! ;************************* mimo wszystko !
|
|
|
|