|
potrzebował jej bliskości, jej słów, jej wzroku, bez tego wszystkiego celą stawał się jego pokój.
|
|
|
właściwie to gdy w serce wbijała mu sztylet, on prosił, błagał skarbie zostań jeszcze chwilę.
|
|
|
i gdy już się wydawało, że są prawie w domu, on znowu swoim pierdoleniem wpędzał ją do grobu...
|
|
|
nie chciała od niego nic prócz bycia przy nim, ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkminił!:]
|
|
|
Kiedy on szedł po łuku nakurwaił się wódą czystą
Ona leżała w łóżku i nakurwiało ją wszystko
Nie chciała go martwić, obarczać swoim bólem
Za to on się przypierdalał i dopierdalał ją dureń
Wydzwaniał co noc, pytał - z kim tam kurwa leżysz?
Kiedy wyznała mu prawdę - nie chciał jej uwierzyć
|
|
|
- Czemu taka jesteś? - Jaka? - Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna? - Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz.
|
|
|
jeszcze spojrzysz na świat moimi oczami
|
|
|
odwaga to nie brak strachu
|
|
|
coś musi zabić, aby coś w końcu urzekło
|
|
|
biała noc do białego rana
|
|
|
zaprzedałem duszę i przegrałem dużo ale
nie chciałem być sam
|
|
|
takiego świata ja nie chce więc go sobie ulepsze
|
|
|
|