 |
Utkwiłam w tym chorym bałaganie emocji, uczuć, starych ran. Znów się zagubiłam wewnętrznie, znów straciłam kontrolę nad samą sobą.. Nie potrafię być taka, jak byłam dotychczas, nie potrafię mówić o sobie, śmiać się i cieszyć szczęściem, którego tak naprawdę nie mam. Bo wciąż coś we mnie uderza. Szczególnie wieczorami, kiedy zostaję sama, kiedy zamykam drzwi od swojego pokoju. Wtedy właśnie coś pęka w mojej psychice, pęka moje serce, a dusza łamie się na kawałeczki. Uciekam wtedy, nie pozwalam nikomu dotrzeć do mojego wnętrza. Nie dopuszczam przyjaciółki do siebie. Udaję, że nie istnieję. Bo nie czuję, abym istniała. Nie czuję, że żyję. Zagryzam jedynie coraz mocniej zęby i pozwalam swobodnie spływać słonym kroplom łez po moich policzkach. Nie hamuję ich, nie hamuję siebie. Wiem, że kiedyś to minie. Tylko jeszcze nie teraz, nie w tej chwili. To nie ten moment, kiedy moje życie może wrócić do pełnej równowagi.
|
|
 |
"Pierdolą coś o lojalności sukinsyny, nawet nie chce mi się im pluć w oczy, bo szkoda mi śliny"
|
|
 |
"Miałem wrażenie, że dziś nad ranem patrzyłaś na mnie, czule Cię całowałem."
|
|
 |
Musi coś przecież istnieć, jakas granica, ktorej nie wolno przejść, za która przestaje się być sobą.
|
|
 |
Nie mam czasu się z kimś zadawać i udawać, że mi nastrój poprawia..
|
|
 |
Widziałam Cię z wieloma dziewczynami, ale przy żadnej Twoje oczy nie śmiały się tak jak przy mnie, chociaż nie powiem tego głośno bo przecież wiem że tak nie może być.
|
|
 |
Siedzę z kubkiem kakaa w dłoni, tak wiem że zaczynają się tak wszystkie badziewne wpisy o miłości, uczuciach i całej tej szopce, ale to kakao na prawdę mnie dziś odpręża, bo przecież rzadko się zdarza żebym w weekend w godzinach wieczornych piła coś innego niż alkohol, dochodzę do wniosku że zatraciłam się w melanżach, najgorsze jest to że nikt tego nie widzi, bo przecież dobrze się uczę, trenuję, jednak ja wiem że ostatnio żyję tylko od melanżu do melanżu. Staram się to zmienić, staram się zmienić siebie, zaczęłam od pracy nad sylwetką, zmianą koloru włosów, zmieniam wszystko co z zewnątrz naiwnie wierząc w to, że dzięki temu zmienię się też od środka.
|
|
 |
...i nagle on przychodzi chwyta ją za rękę
"nie chce już rozłąki bo mi serce pęknie"
refleksja na szczęście przyszła na czas
szanuj taką miłość jeśli ją masz...
|
|
 |
"Pamiętaj, w tym wszystkim najważniejszy jest człowiek"
|
|
 |
"Oni o niczym nie wiedzą,
nie domyślają się, co noszę w sobie,
jakie śmierci, zagłady, poniewierki,
samotności, pragnienia."
|
|
 |
"Wiem, że dzisiaj ze mną jesteś i doceniam wszystko, lecz mam powód żeby myśleć, że nie będziesz jutro"
|
|
 |
Co było kiedyś złe, oby dziś nie powróciło.
|
|
|
|