 |
"Widziałem Boga na blokach,
szkoda, bo tu już nie będzie jak wcześniej.
A ona, choć chciała, nie mogła nas kochać,
szkoda, bo tu już nie będzie następnej.
Widziałem wiele z Nią i jeszcze więcej bez Niej,
byłem o jeden krok od szaleństwa i chyba jeszcze jestem.
Nie widziałem jej nigdy już takiej, jak była na starcie [...] i czasem zatęsknię, a to już nieważne."
|
|
 |
"Ja sam na sam z moim złem na ustach"
|
|
 |
"A ja nie chciałem nic więcej, gdy szeptałem "zatańcz ze mną".
|
|
 |
Możesz usiąść obok jeśli dziś przy mnie chcesz spać.
|
|
 |
A miało tak inaczej być tu.
|
|
 |
Czasem to co tracisz definiuję Cię.
|
|
 |
"Zrozumiałem czego nie chcę. Największa lekcja."
|
|
 |
Nie czeka już codziennie. Po ciężkim dniu nie masz do kogo wracać.
|
|
 |
Żałuję, bardzo żałuję tego jaka jestem. Mam świadomość, że ludzie mnie wykorzystują, bo mam za miękkie serce, bo nie potrafię się postawić, bo nie lubię pyskować do innych, bo wolę się wycofać i przeżywać coś w samotności niż pokazać, to przed innymi, ale może tak się lepiej po prostu czuję? Nie lubię tłumów, nie lubię przepychanek i działania w ciągłym biegu. Bo zawsze to się źle kończy. Podejmuję decyzję na szybko i bez zastanowienia, a następnie żałuję błędów, które popełniam. Nie chcę tego robić, nie chcę taka być, ale nie da się mnie zmienić. Ja sama się nie zmienię. Urodziłam się z takim charakterem i tak go wykształciłam, że teraz ciężko jest coś zmienić. Ale wiem, że powinnam, bo jeśli tego nie zrobię na nowo pozwolę innym na to, aby weszli do mojego życia i zmarnowali je.
|
|
 |
"Na partyturze nieba rozpisywaliśmy gwiazdy, a blask pełni rozświetlał tylko kontur Twojej twarzy. Memento, wracam do miejsc, gdzie wydeptaliśmy ślady, gdzie powiedziałem słowa, że bez Ciebie bym się zabił. [...] Dzisiaj piję słone łzy, co spływają po twarzy, by złapać sens powyższy wers czytaj dwa razy."
|
|
 |
Od dwóch miesięcy moje życie stało się smutne i bardziej puste. Nie ma w nim radości, która była przywoływana codziennymi gestami, niespodziankami. Coś się skończyło. Jakby czegoś zabrakło? Może chęci do walki? Albo coś poszło nie tak, ale tego nie zauważyłam i wciąż nie jestem w stanie tego dostrzec? Czuję niekiedy taka pustkę, która łączy się ze smutkiem. Mam wtedy niebywałą chęć krzyczeć na cały głos. Aczkolwiek wiem, że moje zachowanie wtedy nie byłoby mądre. To byłoby szaleństwo, do którego bym dopuściła, a na które nie mogę sobie pozwolić. I nie pozwolę sobie na to.. Już nigdy więcej nie dopuszczę do takich sytuacji, jak te wszystkie. Bo ludzie dostali ode mnie zawsze drugą szansę, ale mało kto ją był w stanie wykorzystać, więc dlaczego i tym razem mam im ją dawać? Nie czuję się specjalnie do tego zobowiązana dlatego wiem, że więcej nie popełnie tego błędu. Choć nie wiem, jak musiałabym cierpieć, to nie zrobię tego.
|
|
 |
"Gdybym po prostu wiesz, posłuchał rady całego świata i ruszył naprzód i znalazł kogoś innego to nie byłaby to miłość. To byłaby kolejna jednorazowa rzecz, o którą nie warto walczyć."
|
|
|
|