 |
można było powiedzieć, że już Cię nie kocham. no tak, można było.. ale słowa nie zmienią tego co czuje. wciąż mi Ciebie brakuje. wysiadam już psychicznie, fizycznie i jak jeszcze tylko mogę. mógłbyś zniknąć?
|
|
 |
tylko w dzień mogę o tobie zapomnieć umawiając się na
przeróżne spotkania, ale to i tak nic nie daje bo w końcu
wracam do domu i pod osłoną nocy wszystkie wspomnienia
powracają rozszarpując moje serce na kawałki.
|
|
 |
nie chce żebyś kłamał mówiąc, że coś do mnie
czujesz, ale od czasu do czasu mógłbyś mnie
uświadomić na czym stoję.
|
|
 |
nie boisz się, że on widząc sms'a od Ciebie pomyśli
"Boże znowu ona.."?
|
|
 |
Ty zawsze się śmiałeś. Ja byłam raczej skłonna do płaczu. / bezimienni
|
|
 |
Najpierw była kłótnia, trzaskanie drzwiami, potłuczony wazon z kwiatami od niego. Później kilka nieodebranych połączeń, szczerych sms'ów, e-maili z wyznaniami miłości i przeprosinami. Przyszła pora na powroty, później znów wszystko nie tak, wszystko inaczej, wszystko źle, to już nie my. Pójście w inne strony, próby zapomnienia, tęsknota, płacz, hektolitry łez zalewających sąsiadom mieszkanie, szukanie wspólnych zdjęć i słuchanie smutnych piosenek. W końcu pogodzenie się ze stratą pierwszej prawdziwej miłości. W ostateczności jego sylwetka u progu twoich drzwi i słowa : - 'na zawsze' z moich obietnic o wiecznej miłości, wciąż trwa. / bezimienni
|
|
 |
Popatrz. Tyle par, które powinny być razem, ale nie są, tyle zajebiście dobrych i porządnych osób spędzających samotnie kolejne wieczory, tylu zajebistych ludzi męczących się z chujowymi czy patologicznymi rodzinami, wreszcie tylu skurwieli mających kwitnące życie towarzyskie i kogoś kto naprawdę ich kocha, zamknij się i po prostu popatrz, zanim jeszcze raz powiesz, że wszystko ma jakiś sens. / niecalkiemludzka
|
|
 |
Może wydaje Ci się, że masz już wszystko- pieniądze, pracę, samochód, mieszkanie, markowe ciuchy, zagraniczne wycieczki, wszelkie luksusy. Ale mylisz się.. Nie masz mnie. A uwierz mi, tego małego szczegółu kiedyś Ci zabraknie. / bezimienni
|
|
 |
Kazałeś iść mi naprzód, szukać szczęścia. Czemu nie dostrzegłeś, że ja znalazłam je, gdy tylko pojawiłeś się w moim życiu? / bezimienni
|
|
|
|